8 listopada 2024

loader

Lech goni Legię i Raków

fot. Miedź Legnica - Facebook

Piłkarze Lecha Poznań pokonali u siebie beniaminka Miedź Legnica 1:0 w 19. kolejce ekstraklasy i awansowali na trzecie miejsce w tabeli. W innych niedzielnych meczach Pogoń Szczecin niespodziewanie uległa Śląskowi Wrocław 0:2, a Radomiak wygrał ze Stalą Mielec 1:0.

„Kolejorz” spotkał się z Miedzią w lidze po raz drugi w ciągu kilku dni. W minioną środę, w zaległym meczu z poprzedniej rundy, padł w Legnicy remis 2:2. Wówczas Lech wypuścił zwycięstwo z rąk, ale w niedzielę – na nowej murawie swojego stadionu – był bardziej konsekwentny. Wciąż jednak skuteczność nie jest mocną stroną poznaniaków, mogli bowiem wygrać znacznie wyżej.

O skromnym zwycięstwie obrońców tytułu zdecydował gol Mikaela Ishaka już w 17. minucie. To dziewiąta bramka Szweda w tym sezonie ekstraklasy, dzięki czemu awansował na pozycję lidera w klasyfikacji strzelców. Identyczny dorobek mają Davo i Said Hamulic, ale oni w przerwie zimowej wyjechali do zagranicznych klubów. „W środę po meczu w Legnicy powiedziałem, że wszystko w naszej grze wyglądało dobrze poza skutecznością. Dzisiejsze spotkanie było trochę kopią tamtego. Na pewno zasłużyliśmy na zwycięstwo, kreowaliśmy sytuacje, mieliśmy ich zdecydowanie więcej niż przeciwnik. Musimy jednak zrobić coś z tymi okazjami, aby „zamykać” takie mecze znacznie wcześniej” – przyznał trener Lecha John van den Brom.

Jego podopieczni z dorobkiem 33 punktów awansowali na trzecie miejsce, natomiast Miedź pozostała na przedostatnim – 14 pkt. Szansy zrównania się z Lechem nie wykorzystała Pogoń. „Portowcy” niespodziewanie przegrali u siebie ze Śląskiem 0:2 i zajmują piątą pozycję (30). Wrocławski zespół jest jedenasty – 24. Obie bramki dla wrocławian padły w drugiej połowie. W 48. minucie głową trafił Erik Exposito, a w końcówce spotkania rzut karny wykorzystał John Yeboah. W pierwszym niedzielnym spotkaniu Radomiak – dzięki bramce Raphaela Rossiego w 24. minucie – pokonał 1:0 u siebie Stal, która pozostaje bez gola w tym roku. Sytuacja mieleckiej drużyny zaczyna przypominać poprzedni sezon, gdy po udanej pierwszej części notowała znacznie gorsze wyniki w rundzie rewanżowej.

Obecnie Stal jest ósma (28 pkt), a Radomiak awansował na dziewiąte miejce (27). Do najważniejszych wydarzeń w czołówce tabeli doszło w sobotę. Lider Raków Częstochowa (45) pokonał u siebie 16. Piasta Gliwice 1:0 i ma wciąż siedem punktów przewagi nad wiceliderem Legią. Warszawski zespół wygrał w Lubinie z Zagłębiem 2:1. Zima dała się mocno we znaki w 19. kolejce. W piątek nie odbyło się spotkanie Wisły Płock z Wartą Poznań. Powodem były również opady śniegu, które później doprowadziły także do opóźnienia o pół godziny rozpoczęcia drugiego meczu tego dnia – Widzewa z Jagiellonią Białystok (1:1).

Łodzianie stracili wygraną tuż przed końcem spotkania po samobójczym golu austriackiego obrońcy Martina Kreuzrieglera. Na dodatek w pierwszej połowie nie wykorzystali rzutu karnego (Juliusz Letniowski trafił w poprzeczkę). Z dorobkiem 31 punktów spadli na czwarte miejsce w tabeli, Jagiellonia jest czternasta – 20 pkt. „Jesteśmy niezadowoleni z wyniku i ten remis przyjmujemy jak porażkę” – przyznał trener Widzewa Janusz Niedźwiedź.

W poniedziałek, na zakończenie 19. kolejki, Korona zmierzyła się w Kielcach z Cracovią. Górą byli gospodarze, którzy wygrali 2:1 po golach Malarczyka i Łukowskiego. Honorowego gola dla Cracovii strzelił z karnego Karol Knap.

BN/pap

Redakcja

Poprzedni

Rombel odpalony tak samo jak Michniewicz

Następny

LeBron James o krok od rekordu wszechczasów