Robert Lewandowski jest pierwszym od 39 lat graczem, który w rozgrywkach Bundesligi w jednym sezonie osiągnął granicę 30 goli. I pierwszym cudzoziemcem w ogóle.
Bayern Monachium po raz czwarty z rzędu, a 26. w historii wywalczył mistrzostwo Niemiec. Najskuteczniejszym strzelcem bawarskiego potentata okazał pozyskany dwa lata temu z Borussii Dortmund Robert Lewandowski. Polski napastnik w ostatniej kolejce ligowej w meczu z Hannnoverem zdobył trzydziestą bramkę w tym sezonie i po raz drugi w karierze wywalczył tytuł króla strzelców 1. Bundesligi. „Lewy” mógł wyśrubować ten wynik, ale przy pierwszej bramce swego dobrego kumpla Mario Goetze tylko przypilnował żeby piłka wtoczyła się do bramki.
Dwie armatki w kolekcji
Przed dwoma laty do zdobycia pamiątkowej miniaturki armaty wystarczyło mu 20 goli, teraz wygrał z dorobkiem o dziesięć trafień lepszym. Drugi w klasyfikacji Ganijczyk Pierre-Emerick Aubameyang z Borussii Dortmund zdobył 25 bramek, trzeci Niemiec Thomas Mueller z Bayernu 20. Kapitan naszej reprezentacji został pierwszym od 39 lat piłkarzem w Bundeslidze, który w jednym sezonie strzelił co najmniej 30 goli. „Czuję się bardzo dobrze. Trzydzieści bramek w sezonie to wielkie osiągnięcie, mogę tylko podziękować całej drużynie” – krótko skomentował swój wyczyn Lewandowski.
Osiągnięcie „Lewego” stawia go w rzędzie najlepszych napastników minionego sezonu: Luisa Suareza (Barcelona), Zlatana Ibrahimovicia (Paris St. Germain) i Gonzalo Higuaina (SSC Napoli).
Luis Suarez nowym hegemonem
W hiszpańskiej Primera Division tytuł mistrzowski obroniła Barcelona, ‚przyklepując” sukces jednak dopiero w ostatniej kolejce wyjedowym zwycięstwem 3:0 w spotkaniu z Granadą. Hat-trickiem w tym meczu popisał się Luis Suarez, który tym samym powiększył swój bramkowy dorobek do 40 trafień i wywalczył koronę króla strzelców. graczy – Cristiano Ronaldo z Realu Madryt (35 goli) i kolegi z zespołu Barcelony Leo Messiego (26 trafień).
Znakomitą skutecznością w pożegnalnym sezonie w barwach Paris St. Germain błysnął Szwed Zlatan Ibrahimović, który został najskuteczniejszym zawodnikiem Ligue 1 z 38. golami na koncie, bijąc tym osiągnięciem klubowy rekord PSG. Słynny „Ibra” ogłosił, że latem odchodzi z paryskiego klubu. „Przychodziłem tu jako król, odchodzę jako legenda” – napisał na Twitterze.
We Włoszech z kolei mistrzem został Juventus Turyn, a drugie miejsce zajęło Napoli, które jednak musiało bronić pozycji wicelidera przed AS Roma (z Wojciechem Szczęsnym w bramce) do ostatniej kolejki. Na pocieszenie dla fanów z Neapolu tytuł króla strzelców zdobył Gonzalo Higuain. Argentyńczyk w ostatnim meczu sezonu z Frosinone (4:0) popisał się hat-trickiem, a potrzebował do tego zaledwie 19 minut. W sumie Higuain strzelił 36 goli, co jest nowym rekordem Serie A. Poprzedni (35 goli) od 66 lat należał do legendarnego szwedzkiego napastnika Gunnara Nordahla, a został przez niego ustanowiony w barwach AC Milan.
A Anglii rządzi Hary Kane
W niedzielę rozgrywki zakończy Premier League, ale mistrza Anglii już znamy. Po raz pierwszy w historii tytuł zdobyli piłkarze Leicester City. Ale walka o koronę króla strzelców trwała do ostatniej kolejki. Na finiszu żaden z trzech pretendentów nie powiększył jednak dorobku i najlepszym snajperem Premier League został Harry Kane z Tottenhamu (25 goli), przed Sergio Aguero z Manchesteru City (24 gole) i Jamim Vardy’m z Leicester City (23 bramki).
Teraz przed Lewandowskim kolejne wyzwanie, tym razem w barwach reprezentacji Polski. Na razie kapitan biało-czerwonych nie może jeszcze dołączyć do kolegów na zgrupowaniu reprezentacji, bo czeka go jeszcze 21 maja mecz w finale Pucharu Niemiec z Borussią Dortmund. Kibice już cieszą się na wielki pojedynek dwóch najskuteczniejszych napastników Bundesligi.