30 listopada 2024

loader

Mała wojna w resorcie sportu

Agnieszka Roszkiewicz po ledwie trzech miesiącach pracy w ministerstwie sportu za jednym zamachem straciła obie pełnione funkcje – dyrektorki biura komunikacji oraz rzecznika prasowego. Stanowiska ta przejął Filip Cieszkowski, szef gabinetu politycznego minister sportu Danuty Dmowskiej-Andrzejuk.

Roszkiewicz jako dyrektorka biura komunikacji w ministerstwie sportu była odpowiedzialna za obsługę medialną resortu, kreowanie polityki informacyjnej oraz współpracę z innymi komórkami organizacyjnymi, pełniła też funkcję rzecznika prasowego. Do ekipy minister Dmowskiej-Andrzejuk trafiła z Polskiego Związku Zapaśniczego, gdzie pracowała na stanowisku sekretarza generalnego związku. W resorcie sportu zastąpiła Annę Ulman, która wraz ze swoim szefem, Witoldem Bańką, z początkiem tego roku przeniosła się do Światowej Agencji
Antydopingowej.
Nagła dymisja urzędniczki w ministerstwie sportu nie jest może jakimś nadzwyczajnym wydarzeniem, bo dobór pracowników to wewnętrzna sprawa resortu. Jeśli coś może w tym przypadku zastanawiać, to powód zwolnienia. Roszkiewicz w wypowiedziach dla mediów nie kryła oburzenia i niedwuznacznie wskazywała polityczny powód dymisji: „Usłyszałam absurdalne zarzuty, że nie podobało się to jak komunikowaliśmy się po rocznicy katastrofy smoleńskiej”. Trudno się dziwić jej złości, z drugiej jednak strony pani Roszkiewicz kręci się na różnych posadach w świecie sportu już od kilkunastu lat i nie jest to pierwsza dymisja w jej karierze, więc powinna być w takich sytuacjach już zaprawiona. Kibice piłkarscy być może pamiętają ją z pracy w roli rzeczniczki prasowej PZPN w latach 2008-2012, wtedy pod panieńskim nazwiskiem Olejkowska. Był to burzliwy okres prezesury Grzegorza Lato, a znajdując się w jego obozie trudno było się wtedy nie narazić, zwłaszcza politykom. Nie można zatem wykluczyć, że ktoś pamiętliwy z obecnego obozu władzy przypadkiem skojarzył, że pani Roszkiewicz jako panna Olejkowska była kiedyś po przeciwnej stronie i narobił rabanu. Co nie zmienia faktu, że obie wymienione wyżej przyczyny dymisji są równie bezsensowne.

Jan T. Kowalski

Poprzedni

Bank uwikłany w korupcję FIFA

Następny

Zmarł Edward Brzostowski

Zostaw komentarz