Reprezentant Burkina Faso Prejuce Nakoulma podpisał 2,5-letni kontrakt z FC Nantes. O miejsce w składzie będzie rywalizował z Mariuszem Stępińskim.
Nakoulma od grudnia ub. roku był bezrobotny, bo rozwiązał za porozumieniem stron umowę z tureckim Kayserisporem. Błysnął jednak znakomitą formą w Pucharze Narodów Afryki, awansując z drużyną Burkina Faso do półfinału. W tej fazie turnieju reprezentacja Burkina Faso przegrała jednak z Egiptem w rzutach karnych (4-5), ale Nakoulma został uznany za jedną z gwiazd turnieju. W pięciu meczach strzelił dwa gole i zaliczył jedną asystę. W walczącym o utrzymanie w lidze FC Nantes może być rywalem występującego w tym klubie od lata ubiegłego roku byłego napastnika Ruchu Chorzów Mariusza Stępińskiego, który zapewne słyszał o popularnym na polskich stadionach „Prezesie” Nakoulmie, bo gracz z Burkina Faso występował w naszym kraju od 2006 do 2011 roku, między innymi w Górniku Łęczna, Widzewie Łódź i Górniku Zabrze.
Stępiński miał w ostatnich tygodniach lekkie załamanie formy i stracił na początku roku miejsce w podstawowej jedenastce „Kanarków”. W środku tygodnia zagrał jednak cały mecz w 1/16 finału Pucharu Francji z Lille, ale jego zespół przegrał 0:1 i odpadł z rozgrywek, podobnie jak drużyna Macieja Rybusa Olympique Lyon, która uległa Olympique Marsylia 1:2. Lepiej powiodło się zespołom innych polskich piłkarzy. Kamil Glik zdobył nawet bramkę dla AS Monaco, ale lider Ligue 1 męczył się straszliwie z trzecioligowym zespołem Chamblu, wygrywając z nim w dogrywce ledwie 5:4. Do kolejne fazy rozgrywek pucharowych awansował też Igor Lewczuk, który wraz z zespołem Girondins Bordeaux pokonał Dijon 2:1 oraz Grzegorz Krychowiak, który jednak zwycięstwo Paris St. Germain 4:0 ze Stade Rennes (już bez Kamila Grosickiego) oglądał z trybun.