Ekstraklasa SA zamierza już od nowego sezonu zlikwidować zasadę dzielenia punktów fazie zasadniczej. Szkoda, że nikt nie pyta o zdanie kibiców, bo może im się podoba, że na dwie kolejki przed końcem sezonu nic w lidze nie jest przesądzone?
Przeciwnicy systemu rozgrywek, zwanego w skrócie ESA37, osiągnęli pierwszy sukces w staraniach o likwidację tego rozwiązania. W przyszłym sezonie Lotto Ekstraklasy zostanie zniesiona zasada dzielenia punktów po rundzie zasadniczej. Projekt zmiany Ekstraklasa SA przekazała zarządowi PZPN, o czym poinformował prezes tej zarządzającej rozgrywkami spółki Dariusz Marzec. Decyzję podjęto na posiedzeniu Rady Nadzorczej Ekstraklasy SA.
W myśl podjętych ustaleń od najbliższego sezonu po rundzie zasadniczej ekstraklasa nadal byłaby dzielona na grupę mistrzowską i spadkową, ale już bez dzielenia na pół liczby zdobytych punktów. Tym samym traci sens podział stawki na dwie grupy, a w tej sytuacji kolejnym etapem zmian będzie przywrócenie rozgrywek w ich klasycznej formie, czyli w dwóch rundach, ale przy powiększeniu liczby zespołów do osiemnastu. Dojdzie do tego jednak dopiero na trzy lata.
Nowy sezon Lotto Ekstraklasy rozgrywek rozpocznie się 14 lipca, a zakończy już 20 maja 2018 roku, ze względu na finały mistrzostw świata w Rosji, do których nasza reprezentacja prawdopodobnie awansuje.
Nowością w przyszłym sezonie będzie wprowadzony na zasadzie testu system powtórek wideo (VAR, skrót od: Video Assistant Referee). Fakt ten potwierdził prezes PZPN Zbigniew Boniek. „Decyzję podjąłem dwa miesiące temu. Przyjrzałem się, jak to funkcjonuje. Niedługo zdecyduję, który sędzia, czy sędziowie będą zajmowali się projektem VAR od strony merytorycznej” – zakomunikował Boniek.
System nie zostanie jednak zainstalowany na wszystkich meczach ekstraklasy, lecz tylko w trzech w każdej kolejce – w spotkaniu o największym ciężarze gatunkowym oraz dwóch wyłonione w drodze losowania. Ograniczenia prezes PZPN tłumaczy dużymi kosztami związanymi z wprowadzeniem tej technologii.
Od przyszłego sezonu system VAR będzie testowany m.in. w Bundeslidze i Serie A, a od 2018 lub 2019 roku prawdopodobnie również w Premier League. Czy gra jest warta świeczki przekonamy się już w przyszłym roku podczas mistrzostw świata w Rosji, bo tam VAR będzie wykorzystywany przez sędziów we wszystkich spotkaniach.
Na razie jednak w naszej rodzimej lidze wszystko odbywa się po staremu, dlatego na dwie kolejki przed końcem rozgrywek wciąż nie wiadomo, który zespół zdobędzie mistrzostwo Polski, a które zostaną zdegradowane do niższej ligi. Takich emocji po rezygnacji z dzielenia punktów już mieć nie będziemy, nawet z VAR-em.