Przez całą noc tłumy kibiców oddawały hołd zmarłemu w czwartek Pelemu, który we wtorek został pochowany w rodzimym mieście Santos, w stanie Sao Paulo, na południowym wschodzie Brazylii. Jednym z ostatnich przy jego trumnie był Prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva.
Na miejscowym stadionie Vila Belimirp od poniedziałku w prowizorycznej kaplicy wystawiona była trumna z ciałem „Króla futbolu”, jak powszechnie określany był brazylijski piłkarz. Kibice stali w długiej kolejce przez cały dzień i w nocy, a – według doniesień medialnych – tłum oczekujących na pożegnanie ze swoim idolem zmalał nieco dopiero nad ranem.
Grupa fanów drużyny FC Santos odśpiewała klubowy hymn pt. „Tysiąc bramek”, który nawiązuje do rekordowych 1283 goli, jakich zdobycie przypisuje się Pelemu.
W czuwaniu przy trumnie zmarłego wzięli udział także przedstawiciele władz lokalnych, stanu Sao Paulo, jak i miasta Santos. We wtorek o godz. 10 czasu lokalnego, krótko przed rozpoczęciem ceremonii pogrzebowej, kaplicę odwiedził ponownie wybrany niedawno na prezydenta kraju Luiz Inacio Lula da Silva.
W południe rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe. Najpierw wielotysięczny kondukt żałobny przeszedł ulicami miasta na cmentarz Memorial Necropole Ecumenica. Tam w kameralnej ceremonii udział wzięli już tylko członkowie rodziny oraz najbliżsi przyjaciele Pelego.
Pele, czyli Edson Arantes do Nascimento, zmarł we czwartek w szpitalu w Sao Paulo w efekcie niewydolności wielonarządowej spowodowanej nowotworem jelita grubego. Miał 82 lata. Był jednym z najsłynniejszych piłkarzy w historii, jedynym, który trzykrotnie zdobył tytuł mistrza świata.
PAU/pap