W obu konkursach Pucharu Świata rozegranych w miniony weekend na skoczni w Sapporo triumfowali Polacy. Sobotnie zawody wygrał Maciej Kot, dla którego był to pierwszy triumf w karierze, a w niedzielę zwyciężył Kamil Stoch.
Maciej Kot musiał sie w sobotę trochę posunąć na najwyższym stopniu podium, żeby zrobić miejsce dla Słoweńca Petera Prevca. Obaj uzyskali taką sama notę, 260,2 pkt. Gospodarze turnieju nie byli przygotowani na dwóch zwycięzców i mieli dla nich tylko jeden puchar. Ale Prevc wspaniałomyślnie oddał trofeum na własność Polakowi. „Peter powiedział, że to moje pierwsze zwycięstwo i mi go oddaje, żebym miał na pamiątkę. Chcę mu podziękować za ten fajny gest, ale mam jednak nadzieję, że organizatorzy dotrzymają obietnicy i wykombinują dla niego drugi egzemplarz” – skomentował postawę rywala polski skoczek, którego sobotni triumf przypadł akurat w 45. rocznicę zdobycia złotego medalu olimpijskiego w Sapporo przez Wojciecha Fortunę.
W tym kontekście pewnie efektowniejszą klamrą spinając te dwa sportowe wydarzenia byłby triumf dwukrotnego złotego medalisty z Soczi Kamila Stocha, ale jak na złość lider naszej kadry skoczków miał słaby dzień i zajął w konkursie dopiero 18. miejsce. Z naszych kadrowiczów lepsi od niego byli jeszcze dziewiąty w klasyfikacji Jan Ziobro i dziesiąty Piotr Żyła, a za Stochem na 23. pozycji uplasował się Dawid Kubacki. Z naszych reprezentantów do finałowej serii nie zdoła awansować jedynie Stefan Hula.
W niedzielę jednak hierarchia w naszej kadrze wróciła do normy, bo podrażniony niepowodzeniem Stoch mimo zmiennych warunków pogodowych znów skakał na mistrzowskim poziomie. Skaczący jako ostatni w I serii lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata poszybował na odległość 137,5 m, co dało mu drugie miejsce za Niemcem Andreasem Wellingerem, który skoczył 140,5 m. Maciej Kot uzyskał 133 metry, co dało mu trzecią lokatę przed rundą finałową, ze stratą 10 pkt do prowadzącego. Stoch tracił do Wellingera tylko 1,7 pkt. Piotr Żyła po I serii był 19. a pozostali Polacy: Stefan Hula (116 m – 33. lokata), Dawid Kubacki (113,5 – 35. miejsce) i Jan Ziobro (105,5 m – 39. miejsce) nie awansowali do drugiej serii. Kot ostatecznie zajął w niedzielę czwartą lokatę, a w „generalce” jest piąty.
Stoch w drugiej próbie wytrzymał presję i wyprzedził Wellingera oraz ścigającego go w klasyfikacji generalnej PŚ Austriaka Stefana Krafta, nad którym powiększył przewagę do 140 punktów. Było to 21. turniejowe zwycięstwo naszego najlepszego obecnie skoczka w karierze. W klasyfikacji wszech czasów najlepszy jest Austriak Gregor Schlierenzauer., który ma na koncie 53 triumfy. Drugi jest Fin Matti Nykaenen (46), a trzeci Adam Małysz (39).