Jeremy Sochan w swoim czwartym meczu w koszykarskiej lidze NBA grał 23 minuty i zdobył dla San Antonio Spurs rekordowe w sezonie 14 punktów. Jego drużyna pokonała na wyjeździe Minnesota Timberwolves 115:106, odnosząc trzecie z rzędu zwycięstwo na wyjeździe.
19-letni silny skrzydłowy Sochan ponownie rozpoczął mecz w pierwszej piątce Spurs. Jej skład był identyczny jak w trzech poprzednich spotkaniach: z Austriakiem Jakobem Poeltlem na pozycji środkowego, Keldonem Johnsonem jako skrzydłowym oraz Tre Jonesem i Devinem Vassellem na obwodzie. Reprezentant Polski już po trzech minutach meczu gry poprawił swój dotychczasowy rekord punktowy w NBA, trafiając trzy kolejne rzuty: spod kosza po podaniu Jonesa, w kontrataku, gdy wypatrzył go Johnson i bezpośrednio z powietrza, obsłużony ponownie przez Jonesa. Goście prowadzili wówczas 8:3.
Sochan rozegrał swój najlepszy mecz w sezonie. W 23 minuty zdobył 14 punktów, przy stuprocentowej skuteczności rzutów za dwa, nie trafił obydwu prób za trzy miał też po dwie zbiórki w ataku i obronie, asystę, przechwyt, stratę i pięć fauli. Gdy przebywał na parkiecie, drużyna wygrała ten fragment różnicą 13 punktów, co jest drugim najwyższym wskaźnikiem plus/minus w drużynie. Jego Spurs, które ma nieoczekiwany bilans 3-1, zakończy w czwartek czteromeczową serię spotkań wyjazdowych rewanżem z Timberwolves.
bnn/pap