30 listopada 2024

loader

Rosjanie nie chcą grać z Polską na Łużnikach

Na 48 dni przed barażowym meczem z Polską o awans do MŚ 2022 rosyjska federacja piłkarska dokonała zmiany areny tej potyczki. Zamiast na stadionie Łużniki, mogącym pomieścić ponad 80 tysięcy widzów, „Sborna” podejmie biało-czerwonych na stadionie Dynama Moskwa – VTB Arena, z trybunami na 26 tysięcy kibiców.

Rosyjska federacja pierwotnie jako miejsce rozegrania spotkania barażowego z reprezentacją Polski wskazała stadion Łużniki w Moskwie, największą piłkarską arenę w tym kraju. Nawierzchnia boiska na tym obiekcie jest hybrydowa – w 70 procentach składa się z naturalnej trawy, a w 30 procentach ze sztucznej. Teoretycznie zatem mógłby to być dodatkowy atut dla zespołu gospodarzy, ale w eliminacjach mistrzostw świata w Katarze Polacy grali na sztucznej trawie – boisko stadionu w Andorze było w stu procentach sztuczne, a w Albanii w 70 procentach. Ale biało-czerwoni oba te spotkania wygrali, więc sztab szkoleniowy „Sbornej” zaczął naciskać na szefów federacji na zmianę obiektu. Ostatecznie przeważyły jednak względy ekonomiczne, albowiem w Rosji pandemia koronawirusa szaleje co najmniej równie mocno jak w innych krajach i już wiadomo, że marcowy mecz barażowy na pewno nie zostanie rozegrany przy komplecie publiczności. Optymistyczne prognozy zakładają, że będzie można wpuścić na trybuny maksymalnie 70 procent widzów, realistyczne przewidują 50 procent, a pesymistyczne wieszczą nawet lockdown i grę bez udziału publiczności. A skoro tak, to wynajmowanie gigantycznego stadionu Łużniki nie miało sensu i władze rosyjskiej federacji przychyliły się do prośby Karpina, który wskazał na VTB Arenę – niewielkie, ale nowoczesny piłkarski stadion Dynama Moskwa. Z reprezentantów Polski najlepiej zna go Sebastian Szymański, występujący w barwach tego moskiewskiego klubu. Jeśli będzie zdrowy i w formie, z pewnością dostanie powołanie na mecz z Rosją, bo świeżo upieczony selekcjoner biało-czerwonych Czesław Michniewicz bardzo tego piłkarza ceni. Fakt, że obaj mają tego samego agenta, Mariusza Piekarskiego, na pewno ma spory wpływ na tę wysoką ocenę, ale obiektywnie rzecz oceniając odsunięcie Szymańskiego od kadry przez Paulo Sousę było chyba bardziej szkodliwe dla interesu naszej reprezentacji. Wybór nowego trenera reprezentacji Polski przyjęto w Rosji z ulgą. „Do barażowego meczu z Polską zaczęliśmy przygotowywać się pod kątem drużyny stworzonej przez Paulo Sousę. Po nominacji Czesława Michniewicza zaczęliśmy przygotowania niejako od nowa, ale nikt nie jest w stanie przewidzieć jaką drużynę Polacy wystawią przeciwko nam w marcu” – przyznaje trener „Sbornej” Walery Karpin.
Wracając do zmiany lokalizacji meczu Rosja – Polska, to dla polskich kibiców nie ma to większego znaczenia, bo z powodu COVID-19 wjazd do Rosji jest mocno utrudniony, a dla obywateli Polski szczególnie. Na specjalne względy mogą liczyć tylko nieliczni, m.in. członkowie oficjalnych delegacji, członkowie rodziny rosyjskiego obywatela, dyplomaci czy osoby posiadające prawo stałego pobytu w Rosji. W trakcie turnieju Euro 2021 złagodzono te obostrzenia, lecz po zakończeniu turnieju zostały przywrócone, a w czasie napiętych relacji politycznych rosyjsko-polskich raczej na szczególne gesty władz pod adresem akurat naszych kibiców piłkarskich nie mamy co liczyć. Problemów z przyjazdem do Rosji nie będą natomiast mieli Polacy, którzy posiadają podwójne obywatelstwo lub prawo do stałego pobytu w krajach wskazanych przed Federację Rosyjską. W Europie są to: Wielka Brytania, Turcja, Szwajcaria, Kazachstan, Serbia, Finlandia, Grecja, Niemcy, Islandia, Malta, Portugalia, Austria, Węgry, Luksemburg, Chorwacja, Belgia, Bułgaria, Irlandia, Włochy, Cypr, Liechtenstein, Północna Macedonia, Albania, Francja, Czechy, Mołdawia, Hiszpania, Słowacja, Andora, Dania, Holandia, Norwegia, Słowenia i Szwecja. Nietrudno policzyć, że na trybunach VTB Areny 24 marca w najlepszym przypadku zasiądzie 20 tysięcy kibiców, a przy ograniczeniu liczby widzów do 50 procent pojemności niespełna 13 tysięcy. Fanów reprezentacji Polski w każdym wariancie będzie więc co najwyżej garstka.

Jan T. Kowalski

Poprzedni

Bardzo zimne igrzyska zimowe

Następny

Sukces siatkarek Developresu