8 grudnia 2024

loader

Rusza ekstraliga

fot. biuro prasowe PZHL

W piątek hokeiści na lodzie rozpoczną nowy sezon ekstraligi. Do rywalizacji – podobnie jak przed rokiem – przystąpi dziewięć zespołów, z czego co najmniej pięć: GKS Katowice, GKS Tychy, Comarch Cracovia, JKH GKS Jastrzębie i Re-Plast Unia Oświęcim nie ukrywa mistrzowskich aspiracji.

To, że ekstraligę wciąż tworzy dziewięć klubów uznać należy za sukces. Bardzo długo pod znakiem zapytania stała przyszłość Podhala Nowy Targ i Marmy Ciarko STS Sanok. 19-krotni mistrzowie Polski z Nowego Targu, którzy w tym roku obchodzą 90-lecie powstania klubu, mieli ogromne problemy ze zapewnieniem odpowiedniego budżetu. Ostatecznie się udało, podobnie jak w Sanoku, gdzie przyczyną kłopotów był pożar w firmie Ciarko – głównego sponsora klubu. Sanoczanie już nawet ogłosili wycofanie się, ale wsparcie ze strony władz miasta oraz pozyskanie nowego sponsora – firmy Marma – sprawiło, że ten czarny scenariusz nie doczekał się realizacji.

Latem w trzech klubach dokonano zmiany trenerów. W Re-Plast Unii Toma Coolena zastąpił Słoweniec Nik Zupancic, który w sezonie 2019/20 pracował już w oświęcimskim klubie. Z Energą Toruń rozstał się Fin Jussi Tupamaki i zaangażowano jego rodaka Teemu Elomo. Z kolei w Podhalu pożegnano się z Andriejem Gusowem, który został selekcjonerem reprezentacji U18, a w jego miejsce zatrudniono Juraja Faitha. Dla Słowaka będzie to pierwsza samodzielna praca z zespołem seniorów.

Latem doszło do wielu zmian kadrowych. Agresja na Ukrainę sprawiła, że rozstawano się z rosyjskimi hokeistami. Najbardziej dotknęło to Comarch Cracovię, która miała aż dwunastu graczy z tego kraju.

Kluby zatrudniały przede wszystkim zagranicznych zawodników – głównie Finów i Szwedów oraz tradycyjnie Czechów i Słowaków. Było także kilka ciekawych transferów wewnątrz ligi. Do Cracovii z Katowic przeniosło się dwóch reprezentantów Polski – Patryk Wronka i Mateusz Michalski, a z Jastrzębia Martin Kasperlik i Roman Rac. Z Tychów do Oświęcimia przeprowadził się bramkostrzelny duet – Michael Cichy i Alexander Szczechura. STS Sanok stracił natomiast dwóch swoich najbardziej utalentowanych graczy. Mistrzowskiego tytułu broni GKS Katowice. Podopieczni Jacka Płachty już pokazali, że są znakomicie przygotowaniu do sezonu w meczach Ligi Mistrzów. Najpierw stoczyli zacięty bój ze zdobywcami tego trofeum szwedzkim Rogle Angelholm przegrywając 4:5, a potem sensacyjnie pokonali 2:1 Zurich Lions. Jedno zwycięstwo z Lidze Mistrzów odniosła także Comarch Cracovia – 4:2 z austriackim Villach SV, ale podopieczni Rudolfa Rohacka nie zaprezentowali tak dobrej dyspozycji. Na pewno w walce o mistrzostwo będzie liczył się GKS Tychy, a także JKH Jastrzębie i Re-Plast Unia. Emocji nie powinno zabraknąć.

Zmieniono nieco przepisy transferowe ograniczając możliwości pozyskiwania zawodników na decydującą część sezonu. Okno transferowe zamknie się tak jak poprzednio 31 stycznia, ale w grudniu będzie można zatrudnić już tylko trzech nowych graczy, a w styczniu dwóch.

W tym sezonie wreszcie wejdą w życie przepisy promujące polskich hokeistów. W każdym meczu na lodzie będzie musiało się pojawić sześciu rodzimych zawodników, ale do tego grona wliczani będą także gracze posiadający polski paszport lub kartę Polaka. Każdy zespół będzie musiał wpisać do składu też dwóch młodzieżowców.

Mecze rozgrywane będą przede wszystkim w piątki i niedziele, ale też we wtorki, nie będzie już czwartkowych spotkań.
Cztery najlepsze zespoły po dwóch rundach będą rywalizować pod koniec roku w finałowym turnieju o Puchar Polski.

bnn/pap

Redakcja

Poprzedni

Trudny okres Grupy Wyszechradzkiej

Następny

Ratusz stawia ultimatum dla Ikonowicza