Joanna Pajkowska
W minioną środę z portu w Gdyni Joanna Pajkowska na jachcie „Fanfan” wyruszyła do angielskiego Plymouth, skąd w połowie września ma oficjalnie rozpocząć samotny rejs dookoła świata bez zawijania do portów. Wyprawa 60-letniej żeglarki ma potrwać co najmniej 200 dni.
W okresie od 24 czerwca 2008 do 8 stycznia 2009 Joanna Pajkowska odbyła samotny rejs dookoła świata. Rejs odbył się na jachcie Mantra ASIA (typu mantra 28) o długości 8,5 m, szerokości 2,7 m i zanurzeniu 1,65 m. Jacht o wyporności 3,5 tony został zaprojektowany przez Andrzeja Armińskiego i zbudowany w jego stoczni w Szczecinie. Armiński był też głównym organizatorem i sponsorem tego rejsu. Rejs Pajkowskiej przewidziany był na 7 miesięcy, a celem żeglarki było opłynięcie świata bez zawijania do portów. Gdyby tego dokonała, byłaby pierwszą Polką z takim osiągnięciem na koncie. Trasa wiodła w kierunku zachodnim, z miasta Panama na wodach Pacyfiku i liczyła 25 tysięcy mil morskich.
Rejs trwał 198 dni i 3 minuty i zakończył się mieście Colon, po drugiej stronie Kanału Panamskiego, gdzie rejs się rozpoczął. Żeglarka opłynęła 360 stopni kątowych Ziemi, jednak ze względu na niemożność samotnego przepłynięcia Kanału Panamskiego trasa rejsu nie została nigdzie przecięta. „To moja niedokończona historia, którą teraz zamierzam zrealizować. Tamten rejs trwał 198 dni, ta wyprawa zaplanowana jest na 220, może na 200 dni. To tylko siedem miesięcy i ten czas szybko zleci” – przekonuje laureatka honorowych wyróżnień „Rejs Roku” i „Srebrny Sekstant”, „Żeglarz 2009 roku” (za rejs na „Mantrze Asia”) oraz 2017 roku (za zwycięstwo z Niemcem Uwe Rottgeringiem w transatlantyckich regatach Twostar).
Start honorowy miał miejsce w środę w Gdyni, ale faktyczne rozpoczęcie samotnej okołoziemskiej wyprawy bez zawijania do portów Pajkowska zaplanowała w Plymouth w połowie września. Stąd popłynie na południe, za Afryką ma zamiar odbić w lewo i pożeglować na wschód.
Kapitan Pajkowska żegluje jachtem „Fanfan”, 12-metrową jednostką użyczona jej przez Uwe Rottgeringa. „To jest normalna turystyczna jednostka. Nie jest zbyt szybka, ale za to niezwykle solidna i wytrzymała. Aluminiowy kadłub sprawi, że w przypadku zderzenia z różnymi pływającymi po oceanach przedmiotami, oczywiście odpowiedniej wielkości, jachtowi nic się nie stanie” – zapewnia polska żeglarka.
W pierwszej fazie rejsu „Fanfanowi” towarzyszyła flotylla blisko 20 jednostek biorących udział w międzynarodowym zlocie żeglarzy polonijnych dla uczczenia stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości „Zlot 100”. Ta eskorta odprowadziła Pajkowską na wysokość Helu. „Asia nie zabiegała o te fanfary, chciała wypłynąć skromnie, ale my chcieliśmy podtrzymać tradycję, bo wiele znaczących rejsów w historii polskiego żeglarstwa rozpoczynało się w Gdyni. Stąd wyruszali chociażby Leonid Teliga i Zbigniew Puchalski” – przypomniał prezes Pomorskiego Związku Żeglarskiego Bogusław Witkowski.