Piłkarze CD Motagua pokonali zespół Progeso 3:0 i zdobyli mistrzostwo Hondurasu. Po meczu w obozie zwycięzców nie świętowanno sukcesu, bo wszyscy byli w szoku po tragicznych wydarzeniach przed stadionem.
Spotkanie CD Motagua – Honduras Progreso cieszyło się ogromnym zainteresowaniem. Stadion w Tegucigalpie może pomieścić 30 tysięcy kibiców, ale chętnych było dużo więcej. „Trybuny były już pełne, mimo to wciąż wiele osób próbowało się dostać do środka. Zrobił się ogromny ścisk. Fani zaczęli się nawzajem tratować. Policja chciała zapanować nad tłumem i wypuściła gaz łzawiący, wprowadzając jeszcze większą panikę” – podają honduraskie media. W wyniku uduszenia lub zadeptania zginęły cztery osoby, a kilkadziesiąt trafiło do szpitala z licznymi obrażeniami. Mimo to mecz został rozegrany.
Policja zapowiedziała wszczęcie śledztwa, bo istnieje podejrzenie, że ktoś sprzedawał w dużej ilości fałszywe bilety i przez to doszło do dramatu.