20 września 2024

loader

Ukrócą podkradanie

Rada Międzynarodowego Stowarzyszenia Federacji Lekkoatletycznych (IAAF) nie zgodziła się na przywrócenie praw członkowskich Rosji, zawieszonej w związku z procederem dopingowym stosowanym w tym kraju.

Obradujący w miniony poniedziałek w Monako działacze władz IAAF utrzymali status quo w sprawie Rosji i raczej nie zmienią stanowiska przed mistrzostwami świata, które odbędą się w sierpniu w Londynie. Rosyjska Federacja Lekkoatletyczna zawieszona jest od listopada 2015 roku, kiedy wyszło na jaw, że reprezentanci tego kraju, a także trenerzy i działacze, uwikłani byli w proceder dopingowy i manipulacje próbkami. Z tego powodu rosyjscy lekkoatleci nie mogli rywalizować w imprezach międzynarodowych, także w igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro. Jednym z warunków przywrócenia praw członkowskich Rosji jest przekonujące odparcie oskarżeń o zaangażowanie najwyższych władz w ten proceder lub też przyznanie się do winy i podjęcie odpowiednich działań.
Rada zdecydowała także, na życzenie prezydenta IAAF Sebastiana Coe, o zawieszeniu prawa lekkoatletów do zmiany barw narodowych. Uznano jego argument, że liczne transfery sportowców, szczególnie z Afryki, nie są właściwą drogą rozwoju lekkoatletyki i stwarzają możliwości do nadużyć pod tym względem. Rozwiązaniem tej kwestii ma się zająć przedstawiciel Afryki w Radzie IAAF Hamad Kalkaba Malboum. „Teraz mamy do czynienia z rynkiem afrykańskich talentów, które trafiają tam, gdzie płacą najwięcej. Przepisy są manipulowane ze szkodą dla wiarygodności dyscypliny. Wielu lekkoatletów zobowiązuje się do reprezentowania innego kraju w bardzo młodym wieku i nie rozumie, że w ten sposób zrzeka się własnej narodowości” – skomentował sprawę kameruński działacz.

trybuna.info

Poprzedni

Warszawa bez przyszłości

Następny

W Top 10 bez zmian