Podczas gali bokserskiej w Londynie zorganizowanej na stadionie Tottenhamu broniący tytułów mistrza świat wagi ciężkiej federacji WBO, IBF, WBA Brytyjczyk Anthony Joshua przegrał z Ukraińcem Ołeksandrem Usykiem.
Na tę walkę czekali wszyscy fani boksu. Anthony Joshua (24–1, 22 KO) przystępuje do tego pojedynku jako właściciel pasów WBO, IBF oraz WBA, które stracił po nieoczekiwanej porażce z Amerykaninem Andym Ruizem Jr, lecz odzyskał pokonując go w rewanżu. W grudniu zeszłego roku Joshua obronił posiadane tytuły pokonując w dziewiątej rundzie Bułgara Kubrata Pulewa. Kolejnym przeciwnikiem Joshuy miał być jego rodak, Tyson Fury, pięściarz który ponad sześć lat temu zakończył panowanie w królewskiej wadze Ukraińca Władymira Kliczki. Ostatecznie do tego pojedynku nie doszło, bo obaj brytyjscy pięściarze najpierw musieli zmierzyć się w ringu z pretendentami. Fury 9 października skrzyżuje rękawice z Amerykanem Deontayem Wilderem, natomiast Joshua w sobotę 25 września stanął do walki z niepokonanym jak dotąd na zawodowych ringach Ukraińcem Ołeksandrem Usykiem (18-0, 13 KO), który po latach dominacji w wadze junior ciężkiej przeniósł się do najwyższej kategorii wagowej. W debiucie w tej królewskiej kategorii pokonał Amerykanina Chazza Witherspoona, a potem Brytyjczyka Dereka Chisorę.
Pojedynek obu mistrzów olimpijskich z 2012 roku (Usyk w wadze ciężkiej, Joshua w superciężkiej) odbył się na stadionie Tottenhamu w obecności ponad 70 tysięcy widzów. Po 12 rundach obaj twardo stali na nogach, ale więcej ciosów na liczniku miał Usyk i to on werdyktem sędziów wygrał walkę. Nie udało mu się jednak go znaleźć, co więcej to Usyk w końcówce był aktywniejszy i po 12. rundach obaj bokserzy musieli czekać na werdykt sędziów. Ci uznali, że zwycięzcą tej walki został bokser z Symferopola i to on wróci do domu w glorii nowego mistrza świata. Joshua opuścił ring ze spuszczoną głową. Nie potrafił znaleźć skutecznej recepty na ruchliwego i wyraźnie szybszego Usyka. A jeszcze przed walką zakontraktowano rewanż.
