W kwalifikacjach do piątkowego konkursu na mamuciej skoczni w Planicy świetnie spisał się Piotr Żyła, który zajął drugie miejsce. Awans wywalczył też Dawid Kubacki. Ta dwójka oraz Kamil Stoch i Maciej Kot będą walczyć o ostatnich w tym sezonie zawodach Pucharu Świata. Szkoda, że kroku tej czwórce nie dotrzymał Jan Ziobro.
Czekające nas w ten weekend zawody na słynnej Letalnicy będą ostatnimi akordami sezonu Pucharu Świata w skokach narciarskich. Największe emocje wzbudza rzecz jasna rywalizacja między liderem klasyfikacji generalnej Stefanem Kraftem, a wiceliderem tego zestawienia Kamilem Stochem. Polak traci do Austriaka tylko 31 punktów, więc obaj wciąż jeszcze mają jednakowe szanse na zdobycie „Kryształowej Kuli”. Nasz dwukrotny mistrz olimpijski z Soczi przed wyjazdem do Planicy przyznał, że swoje szanse ocenia na pięćdziesiąt procent. Prognozy pogody na ten weekend były dla skoczków korzystne, bo nie przewidywały silnego wiatru, tak więc jeśli sie potwierdzą, tegoroczny triumfator Pucharu Świata powinien zostać wyłoniony w sprawiedliwy sposób.
Rekordzistą mamuciej skoczni w Planicy jest Słoweniec Peter Prevc, który w 2015 roku skoczył tu 248,5 m. Podczas czwartkowych treningów i kwalifikacji aden z zawodników nie zbliżył się do tego wyniku, głównie dlatego, że sędziowie po każdym skoku powyżej 230 metra obniżali bel;k startową. Ale Kraft i Stoch w obu treningowych próbach skakali w tych samych warunkach i za każdym razem odrobinkę lepszy był Austriak. Obu faworytów godził jednak Andreas Wellinger. Niemiec wygrał oba treningi osiągając 228,5 oraz 240,5 metra.
Ze startu w kwalifikacjach do piątkowego konkursu Kraft i Stoch zrezygnowali, oszczędzając siły na walkę o punkty. Z naszych reprezentantów nie musiał się także kwalifikować piąty w klasyfikacji generalnej Maciej Kot, z czego chętnie skorzystał, podobnie zresztą jak Willinger, Michael Hayboeck i Noriaki Kasai. Pozostała trójka naszych kadrowiczów – Piotr Żyła, Dawid Kubacki i Jan Ziobro – nie miała żadnego wyboru. Rywalizację o zakwalifikowanie się do grona 40. zawodników wygrał Norweg Johann Andre Forfang, który poleciał na odległość 241,5 metra, lecz niezbyt długo dane mu było cieszyć się z tego osiągnięcia, jako że został zdyskwalifikowany za nieregulaminowy kombinezon.
W tej sytuacji zwycięzcą czwartkowych kwalifikacji został inny z norweskich skoczków, Robert Johansson, który uzyskał odległość 233 m. Na drugie miejsce awansował natomiast Piotr Żyła z wynikiem 226 m i notą 213,8 pkt. Trzecie miejsce zajął Niemiec Markus Eisenbichler, który skoczył dalej od Żyły (236 m), ale notę dostał niższą ((212,2 pkt). Niespodzianką kwalifikacji było czwarte miejsce Włocha Aleksa Insama. Podopieczny byłego trenera kadry Polski Łukasza Kruczka uzyskał odległość 230,5 m i ustanowił nowy rekord kraju.
Z naszych zawodników awans do piątkowych zawodów wywalczył też Dawid Kubacki, a sztuka ta nie udała się Janowi Ziobro.