Juventus Turyn na kolejkę przed końcem rozgrywek po raz szósty z rzędu wywalczyli mistrzostwo Serie A. Są pierwszą drużyną w historii rozgrywek ligowych na Półwyspie Apenińskim, której udało się taka sztuka.
Piłkarze „Starej Damy”, jak niekiedy nazywa się turyński klub, tytuł zapewnili sobie w 37. kolejce Serie A wygrywając 3:0 z Crotone. Przed tą serią spotkań Juventus miał punkt przewagi nad AS Romą, ale jeden mecz do rozegrania więcej od rzymian. Trener turyńskiej jedenastki Massimo Allegri mobilizował swoich podopiecznych przypominając, że zwycięstwo z Crotone zapewni im kolejny tytuł bez niepotrzebnych nerwów i ryzyka w ostatniej kolejce.
Poskutkowało, bo gracze Juve, którzy myślami byli już przy czekającym ich finale Ligi Mistrzów z Realem Madryt, zeszli na chwilę na ziemię i dokończyli dzieła w krajowej lidze, zdobywając 33. mistrzowski tytuł dla „Starej Damy” i szósty z rzędu. Turyńczycy nie mają sobie równych w Serie A od 2011 roku i jak na razie nic nie zapowiada końca ich dominacji. Do sukcesu w lidze dorzucili jeszcze triumf w Pucharze Woch (w finale wygrali 2:0 z Lazio Rzym), a przed nimi jeszcze szansa na zdobycie trzeciej korony, czyli zwycistwo w finale Chapions League z Realem Madryt.
Włoskie media komplementują piłkarska jakość graczy Juventusu, zwłaszcza wspaniały dorobek bramkarza Gianluigiego Buffona, który świętuje już swój ósmy ligowy tytuł w barwach Juve. Wyróżniają też parę napastników Paulo Dybala – Gonzalo Higuain. I bezgranicznie wierzą, że 3 czerwca na stadionie w Cardiff to zespół „Starej Damy” okaże się lepszy od ekipy „Królewskich”, chociaż ta jest teraz na fali, bo właśnie po czterech sezonach posuchy odzyskała panowanie w hiszpańskiej Primera Division.
