8 listopada 2024

loader

Woli machać szablą w USA

Reprezentantka USA w szabli Aleksandra Shelton to zarazem także najbardziej utytułowana polska zawodniczka w tej odmianie szermierki. W naszym kraju odnosiła sukcesy pod nazwiskiem Socha.

Niedawno nasza utytułowana szablistka po raz drugi wyszła za mąż, tym razem za Amerykanina. Jej obecny mąż oświadczył się jej podczas igrzysk w Rio de Janeiro, na których zajęła szóste miejsce. To był czwarty olimpijski start Sochy i zarazem ostatni w barwach Polski. Już jako pani Shelton szablistka przeprowadziła się z mężem do Portland w USA, gdzie podjęła treningi pod okiem szkoleniowca amerykańskiej kadry Eda Korfantego.

We wrześniu ub. roku Aleksandra Shelton zwróciła się do Polskiego Związku Szermierczego o skrócenie zwyczajowej trzyletniej karencji przy zmianie narodowej federacji. Zarząd związku nie wyraził na to zgody, powołując się m. in. na olbrzymie wydatki polskiego państwa na jej wyszkolenie, potem jednak złagodził stanowisko i zażądał ekwiwalentu za wyszkolenie w wysokości 43 tys. euro. Amerykańska federacja uznała, że to dla niej za duża kwota i zwróciła się o arbitraż do Międzynarodowej Federacji Szermierczej (FIE). Z powodzeniem, bo Shelton może już startować w barwach USA i szykuje się do igrzysk w Tokio. Jako Aleksandra Socha zdobyła brązowy medal mistrzostw świata i mistrzostwo Europy, ale olimpijskiego krążka w kolekcji nie ma, chociaż startowała w igrzyskach czterokrotnie. Ciekawe czy w piątym starcie, już jako Amerykanka, będzie miała więcej szczęścia.

Była reprezentantka Polski zdołała już zadebiutować w nowych barwach w zawodach Pucharu Świata w Salt Lake City. Zajęła w nich 25. miejsce.

 

Jan T. Kowalski

Poprzedni

Przyznał się, że okradał

Następny

Cała nadzieja w skoczkach

Zostaw komentarz