PZPN w tym roku na przełomie stycznia i lutego zafundował ligowym arbitrom zimowe zgrupowanie szkoleniowe w Chorwacji. Pojechało na nie 43 sędziów.
Na miejsce trwającego od 26 stycznia do 4 lutego zgrupowania szef Kolegium Sędziów Zbigniew Przesmycki wybrał Umag, chorwackie miasto nad Adriatykiem, znane też z rozgrywanych w nim turniejów tenisowych. Do Chorwacji pojechało w sumie 43 sędziów – 28 głównych i 15 asystentów, wśród nich było jednak tylko sześciu zawodowych. Oprócz arbitrów na zgrupowanie pojechali też fizjoterapeuta, psycholog, czterech byłych sędziów do prowadzenia szkoleń oraz zaproszony w roli instruktora znany w przeszłości rosyjski sędzia Walentin Iwanow.
W tym gronie zabrakło m.in. arbitrów międzynarodowych Szymona Marciniaka, Pawła Raczkowskiego i Krzysztofa Jakubika, którzy w tym czasie przebywali na zorganizowanym przez UEFA kursie szkoleniowym w hiszpańskiej Maladze. Marciniak ma zostać wyznaczony do poprowadzenia jednego z meczów w 1/8 finału Ligi Mistrzów, a Raczkowski w 1/16 finału Ligi Europy
Zagraniczne zgrupowania dla naszych ligowych arbitrów są organizowane od dawna i zaczęto je organizować jeszcze za kadencji poprzedniego prezesa PZPN Grzegorza Laty. Przez siedem lat z rzędu PZPN wysyłał sędziów do Turcji, tylko w ubiegłym roku z powodu niepewnej sytuacji politycznej w tym kraju zrezygnowano z wyjazdu i zgrupowanie szkoleniowe zorganizowano w ośrodku olimpijskim w Cetniewie. Teraz też rozważano wypad do Turcji, ale ponieważ pojawiła się korzystna oferta z Chorwacji, ostatecznie zdecydowano się na wyjazd nad Adriatyk.
Tej zimy do Chorwacji wybrało się na zimowe obozy treningowe sporo klubowych zespołów z różnych stron Europy, choć najwięcej było z Austrii, Słowenii i Węgier. Grano jednak dużo spotkań sparingowych, więc nasi sędziowie mieli dość okazji żeby sprawdzić w jakiej są aktualnie formie. „Nie możemy narzekać. Mieliśmy w Chorwacji wszystko, czego oczekiwaliśmy. Nie było śniegu, pracowaliśmy na dobrze przygotowanych boiskach. Pogoda też sprzyjała, było od siedmiu do dwunastu stopni Celsjusza” – chwalił miejsce przygotowań naszej sędziowskie elity Przesmycki. I zapewniał, że wszyscy uczestnicy zgrupowania są przed inauguracją wiosennej rundy Lotto Ekstraklasy w doskonałej dyspozycji, również pod względem kondycyjnym.
„Nie ma nawet mowy, żeby któryś z sędziów miał nadwagę. Nikt się nie odważy przytyć, bo dzisiaj coś takiego jest po prostu niedopuszczalne i dyskwalifikujące” – podkreśla Przesmycki.
Troch szkoda, że nikt postronny nie mógł przyglądać się testom sprawnościowym i nie oglądał naszych arbitrów w akcji podczas prowadzenia meczów kontrolnych. Dlatego o ich faktycznej dyspozycji przekonamy sie dopiero w najbliższy weekend, po rozegraniu wszystkich spotkań 21. kolejki ekstraklasy.