Liderka rankingu Iga Świątek występ w Wimbledonie rozpocznie od meczu z Chorwatką Janą Fett, która do turnieju głównego przebiła się przez kwalifikacje. Hubert Hurkacz w Londynie zacznie od meczu z Alejandro Davidovichem Fokiną. W puli turnieju jest rekordowa kwota 40 350 000 funtów. Triumfatorzy w grze pojedynczej zarobią po 2 mln.
„Nie uważam się za faworytkę Wimbledonu, bo trawa nie jest nawierzchnią, którą znam bardzo dobrze” – powiedziała Iga Świątek na konferencji prasowej przed rozpoczynającym się wielkoszlemowym turniejem tenisowym w Londynie.
Mimo tych słów Polka jest zdecydowaną faworytką trzeciej w tym sezonie wielkoszlemowej imprezy. Jest niepokonana od 16 lutego i może się pochwalić serią 35 zwycięstw. W tym roku wygrała już sześć turniejów – w Dausze, Indian Wells, Miami, Stuttgarcie, Rzymie oraz wielkoszlemowy French Open w Paryżu.
W poprzedniej edycji Świątek dotarła do czwartej rundy Wimbledonu. Wówczas przegrała z Ons Jabeur. Tunezyjka znalazła się w dolnej części drabinki i w tej edycji mogą zmierzyć się dopiero w finale.
W singlu wystąpią jeszcze cztery Polki. Najtrudniejsze losowanie miała 92. na liście WTA Magdalena Fręch, która zagra z rozstawioną z numerem 21. Włoszką Camilą Giorgi. Magda Linette (WTA 66) zagra z Meksykanką Fernandą Contreras Gomez (WTA 153), a kwalifikantki Katarzyna Kawa (WTA 92) i debiutująca w Wielkim Szlemie Maja Chwalińska (WTA 172) zmierzą się, odpowiednio, z Kanadyjką Rebeccą Marino (WTA 107) i Czeszką Kateriną Siniakovą (WTA 63).
Hubert Hurkacz z pewnością mógł trafić lepiej. Zagra z dwa lata młodszym Alejandro Davidovichem Fokiną. Hiszpan w światowym rankingu jest 38. Panowie grali ze sobą wcześniej cztery razy. Dwa pierwsze mecze wygrał Fokina, a dwa kolejne Polak.
bn/pap