Siatkarze ONICO Warszawa i ZAKSY Kędzierzyn-Koźle powalczą o tytuł mistrzów Polski w siatkówce mężczyzn
W finale siatkarskiej PlusLigi zmierzą się zespoły ZAKSY Kędzierzyn-Koźle i ONICO Warszawa. Kędzierzynianie wyeliminowali w 1/2 finału Wartę Zawiercie 3:1 wygrywając rywalizację „do dwóch zwycięstw” 2–1, a stołeczny zespół okazał się lepszy od Jastrzębskiego Węgla, także zwyciężając w trzech meczach 2–1.
Zespół ZAKSY z największym trudem pokonał ekipę Warty Zawiercie. W decydującym o awansie trzecim spotkaniu znakomitą partię rozegrał Sam Deroo. Belgijski siatkarz sam zdobył 24 punkty, a zagrywki zawiercian przyjmował na poziomie 70 procent. Nic zatem dziwnego, że to jemu przyznano nagrodę dla najlepszego siatkarza spotkania. „Nie pierwszy raz mieliśmy kłopoty, ale tym razem właściwie na nie zareagowaliśmy, bo już w drugim secie zastopowaliśmy rozpędzających się coraz bardziej rywali. W czwartej partii wypracowaliśmy przewagę kilku punktów i utrzymaliśmy ja do końca dzięki spokojowi i koncentracji” – skomentował swój występ reprezentant Belgii przed kamerami transmitującego spotkanie Polsatu Sport.
Siatkarze Aluron Virtu Warty Zawiercie zagrają ostatecznie tylko o trzecie miejsce, lecz w tym sezonie zasłużyli na słowa najwyższego uznania. Zabrakło im naprawdę niewiele, żeby wyeliminować ZAKSĘ, bo przecież po wygraniu pierwszego spotkania, w drugim meczu byli o włos od wygranej i ulegli ostatecznie kędzierzynianom 2:3. „Nie ma powodu żeby cieszyć się z tej porażki, dlatego wszystkim nam jest przykro z jej powodu, bo każdy z nas chciałby zdobyć mistrzostwo Polski, ale oceniając postawę naszej drużyny z perspektywy całego sezonu, chyba możemy powiedzieć, że był on udany. Dla ZAKSY to był mecz o wszystko i gdyby odpadła, w tym klubie uznano by to za katastrofę. Tym razem nie daliśmy im rady, ale gramy dalej i teraz naszym celem jest zdobycie brązowego medalu” – powiedział Krzysztof Rejno, środkowy zespołu z Zawiercia, prowadzonego z powodzeniem przez trenera Marka Lebedewa.
Dla ekipy ZAKSY jest to czwarty awans do ścisłego finału PlusLigi z rzędu, a tak się złożyło, że do każdego z tych awansów swoją cegiełkę dołożył wspomniany już Sam Deroo. Belgijski siatkarz w swoich wypowiedziach przekonywał, że dla niego i kolegów wygodniejszym przeciwnikiem w finale byłaby drużyna Jastrzębskiego Węgla, bo mają z nią korzystny bilans spotkań.
Nic jednak z tego nie będzie, bo w drugim półfinale nieoczekiwanie lepsza okazała się osłabiona brakiem Bartosza Kurka ekipa ONICO Warszawa, prowadzona przez byłego selekcjonera reprezentacji Polski Stephane’a Antigę. Decydujące o awansie spotkanie warszawianie wygrali u siebie 3:2 (25:20, 25:23, 22:25, 21:25, 15:12) i to oni zagrają o złoto z ZAKSĄ. Ekipa ONICO po raz pierwszy znalazła się w czołowej czwórce PlusLigi, a zatem i o tytuł powalczy po raz pierwszy w historii. Ostatnią drużyną z Warszawy, która znalazła się na podium mistrzostw Polski siatkarzy, była Legia, która 1996 roku zajęła drugie miejsce. Wiadomo zatem, że ONICO co najmniej powtórzy wyczyn legionistów, ale może też go przebić, bo w starciu z broniącymi tytułu kędzierzynianami zespół Antigi, który po tym sezonie odejdzie z klubu, wcale nie stoi na straconej pozycji. Pierwszy mecz finałowego cyklu zostanie rozegrany w sobotę w Kędzierzynie-Koźlu.