Polscy żużlowcy znów nie wygrali zawodów Speedway of Nations. Jeżdżący w biało-czerwonych barwach Bartosz Zmarzlik i Maciej Janowski na torze w Manchesterze zdobyli najwięcej punktów, ale w biegu finałowym Janowski zaliczył wywrotkę i dzięki temu mistrzowski tytuł zdobyli Brytyjczycy.
Polacy wygrali sobotni turniej Speedway of Nations, ale Bartosz Zmarzlik i Maciej Janowski mieli świadomość, że najważniejsze zadanie dopiero przed nimi. Tym bardziej że niedziela w Manchesterze przyniosła zupełnie inaczej przygotowany tor. Zmieniła się też siła rażenia najgroźniejszych rywali. W szeregach Brytyjczyków zabrakło kontuzjowanego Taia Woffindena, którego zastąpił Daniel Bewley. Pierwszy wyścig gospodarzy pokazał, że ta zmiana wcale nie musi oznaczać osłabienia. Udało im się bowiem pokonać Biało-Czerwonych. Była to też pierwsza porażka duetu Zmarzlik-Janowski, bo w sobotę Polacy wygrali wszystkie wyścigi. Chwilę później Polacy znów zjeżdżali z toru pokonani – tym razem lepsi okazali się Leon Madsen i Mikkel Michelsen. Polakom przewaga 10 punktów z sobotnich zawodów wystarczyła, by wygrać fazę zasadniczą Speedway of Nations i uzyskać bezpośredni awans do wyścigu finałowego. W biegu barażowym Duńczycy zmierzyli się z Brytyjczykami. Na ostatnim okrążeniu lider reprezentacji Danii Leon Madsen próbował przyblokować obu Brytyjczyków, ale nic to nie dało, a jeszcze stracił prowadzenie na rzecz Lamberta.
Wypada wspomnieć, że punktacja w SoN jest nietypowa, bowiem za pierwszą lokatę przyznawane są cztery punkty, za drugą trzy, za trzecią dwa, a za czwartą zero. W finale Polacy stanęli przed historyczną szansą na pierwszy triumf w SoN. Zwycięstwo w rundzie zasadniczej dało im pierwszeństwo w wyborze pól startowych. W nim Zmarzlik świetnie ruszył spod taśmy i odniósł zwycięstwo. Jednak Janowski na drugim łuku zakopał się po zewnętrznej i upadł. Wygrana Zmarzlika nic polskiej ekipie nie dała, bo finałowy bieg Brytyjczycy wygrali 5-4 i to oni cieszyli się z mistrzowskiego tytułu, chociaż w łącznym dorobku mieli 64 punkty, o 10 mniej od Polaków, którzy w sumie zdobyli 74 punkty.
Kolejne lokaty zajęły ekipy Danii (68 pkt), Australia (49), Francja (47), Łotwa (42) i Szwecja (30). Zmarzlik miał prawo czuć się rozczarowany, bo w tegorocznej edycji indywidualnych mistrzostw świata także wywalczył tylko srebrny medal, przegrywając walkę o tytuł z zawodnikiem Sparty Wrocław Artiomem Łagutą. W zawodach SoN stracił złoto także przez zawodnika Sparty, chociaż upadek Janowskiego z pewnością nie był celowym. To tylko taki interesujący zbieg okoliczności.
„Zawsze można powiedzieć, że srebro to też sukces, ale moim zdaniem nie w tym przypadku. Lepszej okazji do wygrania SoN nie mogliśmy sobie wyobrazić. Nie było Rosjan, nie jechał Tai Woffinden, a w Szwecji startował tylko junior. Skoro nie cieszyliśmy się z drugich lokat w poprzednich turniejach, w których stawka była silniejsza, to tym bardziej nie powinniśmy teraz” – ocenił występ biało-czerwonych były trener naszej żużlowej kadry Marek Cieślak.