2 grudnia 2024

loader

Bartosz, Bartek, Bart

Piąta ofiara śmiertelna ataku w Strasburgu to Bartek Niedzielski, znany jako Barto Pedro Orent-Niedzielski. Wraz ze swoim przyjacielem – włoskim dziennikarzem Antonio Megalizzim – oddał życie uniemożliwiając terroryście wdarcie się do klubu Savons d’Hélène i zrobienie tam jatki.

 

Miał wystąpić w filmie o śląskich dąbrowszczakach, ale akurat, kiedy nagrywaliśmy, odbywał się festiwal komiksów w Strasburgu, którego był jednym z organizatorów.
Udzielał się w strasburskim zespole „Wiosna”, wykonującym też pieśni i tańce z Zaolzia, toteż próbowałem załatwić mu występ na Gorolu w Jabłonkowie. To też się nie udało.
Przegadaliśmy za to przy piwie o komiksach, „Thorgalu”, kulturze ludowej i świecie.
Po festiwalu zaolziańskim, który odbywał się przed bramą Zoo, siedzieliśmy do późnej nocy. Cieszył się wówczas z nowego aparatu fotograficznego. Zrobił zdjęcie księżyca, którego pełnia rozświetlała park. Pięknie wyszło.
Synowie ci się udali – nieraz usłyszał to ode mnie jego ojciec.
Był obywatelem świata – tak piszą o Bartku jego znajomi z Francji. Pełen idei, wulkan energii, zawsze uśmiechnięty. Wspierał Palestynę, radia społecznościowe, ponoć marzył o założeniu międzynarodowej knajpki w Strasburgu.
Rozmawialiśmy po zamachu terrorystycznym w Paryżu w 2015 r. Nie szukał winnych tam, gdzie szukają ich fanatycy, rasiści, zwolennicy łatwych odpowiedzi czy ci, którzy i tak wiedzą lepiej. Winnych widział wśród tych, którzy wywołują wojny, sprzedają broń, sieją nienawiść. Proste przesłanie: ChaqueHommeEstMonFrère/ KażdyCzłowiekJestMoimBratem

Tadeusz Jasiński

Poprzedni

Chiny a reforma WTO

Następny

Majdan Macrona

Zostaw komentarz