Nie żyje kolejna odrażająca postać okresu zimnej wojny.
Panamski dyktator Manuel Noriega, krwawy sojusznik Stanów Zjednoczonych, ostatecznie przez te same Stany Zjednoczone obalony, zmarł w szpitalu po operacji guza mózgu w wieku 83 lat.
Był zawodowym wojskowym, absolwentem Szkoły Ameryk, gdzie razem z kolegami ze zdominowanych przez USA krajów uczył się, jak zwalczać komunizm (czytaj: wszelkie ruchy lewicowe i emancypacyjne) w Ameryce Łacińskiej. Od końca lat 50. był oficjalnym współpracownikiem CIA. Jako generał, szef sztabu i wreszcie dowódca panamskiej armii z zapałem pomagał w organizowaniu operacji przeciwko latynoskiej lewicy. „Zasłużył się” przy szkodzeniu nikaraguańskim sandinistom i salwadorskim partyzantom z Frontu Wyzwolenia Narodowego im. Farabunda Martíego. Równocześnie ubijał milionowe interesy z regionalnymi gangami narkotykowymi, na co „demokraci” z USA przymykali oko. Był przecież jednym z ich najcenniejszych współpracowników w Ameryce Środkowej.
W 1981 r. po śmierci prezydenta swojego kraju Omara Torrijosa siłą przejął władzę i przez osiem lat rządził Panamą jako dyktator. Fałszował kolejne wybory, ciesząc się całkowitą bezkarnością, jako że nadal owocnie współpracował z północnoamerykańskim mocarstwem. Pozwolił na utworzenie w Panamie amerykańskich stacji nasłuchowych, pomagał tworzyć obozy szkoleniowe dla walczących z sandinistami, szkolonych przez Amerykanów partyzantów Contras.
Gdy tylko jednak uwierzył we własną siłę, przestał realizować wszystkie zalecenia z Waszyngtonu i zaczął dogadywać się z rządem kubańskim, został momentalnie oskarżony o sprzyjanie komunizmowi i chęć budowania osi Kuba-Nikaragua-Panama, która rzecz jasna fundamentalnie zagrażałaby interesom USA. W 1988 r. Departament Sprawiedliwości „nagle zauważył”, że Noriega zajmował się narkobiznesem. Stany Zjednoczone dwa razy próbowały obalić swojego dawnego podopiecznego, wreszcie przeprowadziły przeciwko niemu interwencję zbrojną.
Były dyktator został skazany za handel narkotykami i pranie brudnych pieniędzy, od 1992 do 2010 r. przebywał w więzieniu na Florydzie, następnie rok we Francji . Po powrocie Noriegi do kraju skazano go za jedenaście zabójstw przeciwników politycznych.