W ostatnich miesiącach korzystanie z prywatnych odrzutowców w Europie wzrosło o 30 procent w porównaniu z poziomem sprzed pandemii koronawirusa, informuje holenderski dziennik „Het Parool”. „Chaos na europejskich lotniskach tego lata sprawia, że bogaci biorą sprawy w swoje ręce” – komentuje gazeta.
Kolejki na lotnisku, opóźniony bądź odwołany lot, to problemy, które nie dotyczą bogatych pasażerów, którzy po prostu wybierają podróż prywatnym odrzutowcem. „Het Parool” powołuje się na najnowsze dane Europejskiego Stowarzyszenia Lotnictwa Biznesowego (European Business Aviation Association – EBAA), z których wynika, że liczba prywatnych lotów w Europie wzrosła do około 180 tys. miesięcznie, co stanowi wzrost o jedną trzecią w porównaniu z 2019 r. Agencja informacyjna Bloomberg ocenia, że wzrost jest jeszcze wyższy i wynosi 40 procent.
Kto i gdzie lata?
Z prywatnych samolotów korzystają przede wszystkim zamożni pasażerowie, których celem podróży są zazwyczaj takie miejsca jak Londyn, Ibiza lub Mykonos, zauważa „HP”. Rośnie także popularność podróży do Amsterdamu, Berlina i Neapolu, wynika z raportu EBAA. Ze względu na wyższy popyt na loty prywatne i gwałtowny wzrost cen paliwa, ceny takich podróży znacznie wzrosły, zauważa z kolei belgijski dziennik „De Standaard”, komentując doniesienia stowarzyszenia. Na przykład lot z Paryża na grecką wyspę Mykonos kosztuje obecnie około 25 tys. euro, czyli prawie dwukrotnie więcej niż rok temu, czytamy w gazecie.
Poruszenie europejskiej opinii publicznej
Szybki wzrost lotów prywatnymi odrzutowcami wywołał poruszenie m.in. we Francji. Wynika to z ogromnej emisji generowanej przez prywatne odrzutowce, podczas gdy kraj stara się osiągnąć cele klimatyczne. Sekretarz transportu Clement Beaune chce zażądać od bogaczy ujawnienia szczegółów ich lotów. Chce również opracować wytyczne dotyczące korzystania z prywatnych odrzutowców, jeśli na tej trasie dostępne są również pociągi lub regularne loty. W Wielkiej Brytanii celebryci, członkowie rodziny królewskiej i inni prywatni użytkownicy odrzutowców również są pod ostrzałem. Wraz z rosnącymi kosztami życia, które dotykają głównie klasy niższe i średnie, rozprzestrzenianie się korzystania z prywatnych odrzutowców stało punktem zapalnym między nieprzejmującymi się wzrostami cen celebrytami a zwykłymi ludźmi.
PAP/JA