Artykuł partnerski
„Zarówno Chińczycy, jak i Amerykanie to wspaniali ludzie, a nasza przyjaźń jest nie tylko cennym atutem, ale także ważnym fundamentem rozwoju stosunków dwustronnych” – napisał Xi w liście do Sarah Lande.
PEKIN, 13 listopada (Xinhua) – Chiński prezydent Xi Jinping uda się we wtorek do San Francisco na niezwykle ważny szczyt ze swoim amerykańskim odpowiednikiem Joe Bidenem, podczas którego będzie szukał sposobów poprawy stosunków między dwiema największymi gospodarkami świata.Tak się złożyło, że San Francisco było pierwszym przystankiem pierwszej podróży Xi do Stanów Zjednoczonych kilkadziesiąt lat temu. Wiosną 1985 roku Xi, kierujący wówczas prefekturą Zhengding w północnej prowincji Hebei w Chinach, postawił pierwsze kroki na ziemi amerykańskiej.
Podobnie jak każdy zwiedzający to miasto, Xi, wtedy młody mężczyzna po trzydziestce, zrobił sobie zdjęcie z mostem Golden Gate.
Podróż ta pomogła Xi zapoznać się ze Stanami Zjednoczonymi i od tego czasu zacieśnił przyjaźnie z Amerykanami. Siła takich trwałych więzi zawsze ożywiała stosunki dwustronne, zarówno w sprzyjających, jak i trudnych czasach.
„DLA MNIE JESTEŚCIE AMERYKĄ”
„Chińczycy i Amerykanie to wspaniali ludzie, a nasza przyjaźń jest nie tylko cennym atutem, ale także ważnym fundamentem rozwoju stosunków dwustronnych” – napisał Xi w liście do Sarah Lande, autorki pamiętników zatytułowanych „Starzy Przyjaciele: historia Xi Jinping-Iowa”, wydanych w 2022 roku
Sara Lande mieszka w Muscatine, pracuje w organizacji „siostrzanego stanu” stanu Iowa. Pomagała koordynować wizytę Xi w 1985 roku.
Pierwsze wrażenie z takiej wizyty zawsze ma znaczenie. Opinia Xi o narodzie amerykańskim ma wiele wspólnego z jego pierwszą wizytą w Stanach Zjednoczonych.
Xi przewodził wtedy pięcioosobowej delegacji, która chciała przyjrzeć się technologii rolnictwa w Muscatine, regionie położonym w środkowo-zachodnim stanie Iowa, uważanym za lidera krajowej produkcji rolnej kukurydzy i soi.
„Miał uśmiech, który nie mógł się zatrzymać” – wspomina Sarah Lande. „Był ciekawy wszystkiego i o wszystko zadawał pytania”.
Program wizyty w Muscatine obejmował zwiedzanie zakładu przetwórstwa kukurydzy, hodowli świń, farmy warzyw, wywiady z mediami lokalnymi, a nawet rejs statkiem po rzece Missisipi.
Lande powiedziała, że zorganizowano dla delegacji także zakwaterowanie w domu amerykańskiej rodziny, aby obie strony mogły lepiej zrozumieć swoje odmienne kultury.
Thomas i Eleanor Dvorchak gościli Xi. Spał w sypialni inspirowanej serialem Star Trekiem, należącej do syna Dvorchaków, Gary’ego, który przebywał wtedy na uniwersytecie.
„Uważałam, że to bardzo miły, skupiony i uprzejmy człowiek” – wspominała kiedyś Eleanor Dvorchak. Xi był jednym z pierwszych chińskich przyjaciół, których poznali.
„Mieliśmy kilka wspaniałych wymian między naszym krajem a Chinami, które naprawdę zjednoczyły ludzi w sposób, który czasami nie ma miejsca na arenie politycznej” – powiedział Ricki Garrett, prezes i dyrektor generalny Sister Cities International, organizacji pozarządowej non profit z siedzibą w Waszyngtonie
Xi i jego starzy amerykańscy przyjaciele spotkali się ponownie w Iowa po 27 latach w 2012 roku, kiedy Xi odwiedził Stany Zjednoczone jako wiceprezydent Chin.
Pomimo napiętego harmonogramu Xi dotarł na spotkanie w domu Lande’a w śnieżny dzień. Zebrali się wokół kanapy w salonie i wymieniali radosne wspomnienia. Godzinne spotkanie było pełne śmiechu.
Thomas Dvorchak był pod wrażeniem wrażenie chińskiego alkoholu, który Xi dał mu w prezencie. „To najmocniejszy trunek, jaki kiedykolwiek piłem” – powiedział.
Jak wspomina Sarah Lande, niektórzy z tłumnie przybyłych gości zadali Xi pytanie: „Dlaczego jedziesz do Iowa?”
„Byliście pierwszą grupą Amerykanów, z którą się zetknąłem” – powiedział Xi swoim przyjaciołom ze stanu Iowa. „Dla mnie jesteście Ameryką”.
Xi nigdy nie zapomina o swoich amerykańskich przyjaciołach i wierzy, że kluczem do stosunków między państwami są ludzie. Przez lata, pomimo niepowodzeń w relacjach Chiny-USA, Xi konsekwentnie opowiadał się za bezpośrednią wymianą międzyludzką ze Stanami Zjednoczonymi. Pisał listy do Amerykanów i brał udział w wydarzeniach umacniających przyjaźń.
Najskuteczniejszym sposobem przekucia wspólnych możliwości i potrzeb w aktywną współpracę i silne relacje są bezpośrednie spotkania międzyludzkie, powiedział Robert Lawrence Kuhn, prezes Fundacji Kuhn i wieloletni ekspert ds. Chin. „Nie znam lepszej recepty na wyleczenia choroby w stosunkach USA-Chiny”.
NAJLEPSZYM SPOIWEM WSPÓŁPRACA LOKALNA
Od 1979 roku, kiedy Chiny rozpoczęły reformy i otwarcie na świat, chińskie i amerykańskie miasta, prowincje i stany zaczęły budować przyjazne więzi. Hebei i Iowa podpisały stosunki między siostrzanymi prowincjami w 1983 roku, co doprowadziło do podróży Xi w roku 1985 .
Sam Xi od lat konsekwentnie promuje dwustronne więzi na szczeblu lokalnym. Podczas spotkania w Pekinie z odwiedzającym go gubernatorem Kalifornii Gavinem Newsomem w zeszłym miesiącu, Xi z radością wspominał swoją podróż do Kalifornii.
Podczas swojej podróży do Stanów Zjednoczonych w 2012 roku Xi, poza ponownym spotkaniem ze starymi przyjaciółmi, poznał także „nowych przyjaciół”. On i Biden, ówczesny wiceprezydent USA, spotkali się w Kalifornii z gubernatorami Chin i Stanów Zjednoczonych.
Podczas swego wystąpienia Xi powiedział, że zauważył, iż gubernator Hawajów Neil Abercrombie ma ze sobą pudełko czekoladek. Wtedy wielu chińskich turystów powracających z Hawajów przywoziło do Chin czekoladki. Abercrombie podsunął mu pudełko orzechów w czekoladzie i zasugerował, aby Xi spróbował ich. Biden, który siedział obok, natychmiast chwycił orzecha i włożył go do ust.
Po zakończeniu przemówienia Xi spróbował czekoladek, a następnie podał pudełko obecnym gubernatorom, zapraszając ich do podzielenia się smakołykami.
Jeszcze więcej zachwycających wydarzeń miało miejsce, gdy Xi oglądał mecz NBA. Wtedy Lakers zmierzyli się ze Suns, a Xi zajął swoje miejsce na arenie. Był niesamowicie skupiony na grze. A kiedy burmistrz Los Angeles Antonio Villaraigosa usiadł obok Xi, to obaj omawiali ze sobą najważniejsze momenty meczu, od czasu do czasu śmiejąc się.
Więzi między chińskimi i amerykańskimi miastami i prowincjami zacieśniły się na przestrzeni dziesięcioleci. Od czasu powstania pierwszej pary partnerskiej w 1979 roku, utworzono 284 par siostrzanych prowincji/stanów i miast partnerskich. Xi określił te szczególne więzi jako „ważne platformy pogłębiania przyjaźni i osiągania współpracy, w której wygrywają obie strony”.
„Jeśli spojrzymy na ponad 40 lat stosunków USA-Chiny” – powiedział Denis Simon, wybitny pracownik Instytutu Studiów Chińsko-Amerykańskich – „współpraca między uniwersytetami, ośrodkami doradczymi, organizacjami kulturalnymi, sztuką stały się integralną częścią tej relacji.”
„Stali się spoiwem, które spaja oba kraje nawet w trudnych sytuacjach politycznych” – powiedział Simon.
NADZIEJA W PRZYSZŁOŚCI
Shauntel Berry, uczennica Lincoln High School w Tacoma w stanie Waszyngton, spotkała Xi w 2015 roku w auli szkoły. Było to dla niej niezwykłym, niewyobrażalnym doświadczeniem.
Xi wraz z żoną Peng Liyuan odwiedzili w tym roku Lincoln High School podczas swojej pierwszej wizyty państwowej w Stanach Zjednoczonych, jako prezydent Chin.
Berry przypomniała sobie, że prezydent z rozpiętym kołnierzykiem i bez krawata wręczał uczniom prezenty, w tym książki o Chinach i stół do ping-ponga. Xi otrzymał także prezenty od uczniów: piłkę nożną i spersonalizowaną koszulkę z jego imieniem i numerem 1 na plecach.
Ale to właśnie to, co zaproponował Xi podczas kolejnego przemówienia, odmieniło życie Berry i wielu jej kolegów. Stu uczniów ze szkoły zostało zaproszonych do odwiedzenia Chin. „Dzięki podróżom poznacie lepiej Chiny i, miejmy nadzieję, polubicie je” – powiedział Xi.
W 2016 roku Berry odwiedziła Chiny jako jedna z zaproszonych. „Podróż do Chin uświadomiła mi, że wszyscy prowadzimy inne życie i że istnieje więcej niż jeden sposób na życie. Zwróciłam uwagę na wartości i normalny szacunek Chińczyków, co było szokiem w porównaniu z sytuacją tutaj, w Stanach”.
Xi położył wiarę w młodości. Wyraził kiedyś nadzieję, że więcej młodych ludzi z Chin i Stanów Zjednoczonych będzie mogło się poznać i współpracować ramię w ramię jako nowe pokolenie ambasadorów przyjaźni, aby nadać nowy impuls rozwojowi stosunków Chiny-USA.
„Prezydent Xi mocno wierzy w wymianę edukacyjną” – powiedział dyrektor Lincoln High School Patrick Erwin, który towarzyszył Xi podczas wycieczki szkolnej w 2015 roku.
W roku 2021, kiedy stosunki między Chinami a USA uległy pogorszeniu, Erwin napisał list do Xi, w którym opowiedział mu o wymianie między jego szkołą a Chinami w ciągu ostatnich lat oraz o tym, jak partnerstwo edukacyjne jest dla niego ważne i dla studentów.
„To doświadczenie zmieniające życie, zarówno pod względem samej podróży, jak i kontaktu z kulturą, historią i Chińczykami” – powiedział Erwin. „Wszyscy moi studenci chcą wrócić do Chin i studiować w Chinach”.
Młodzi ludzie wierzą w przyszłość, powiedział Wang Dong, dyrektor wykonawczy Instytutu Globalnej Współpracy i Porozumienia na Uniwersytecie Pekińskim. „Xi przedstawił swoją wspaniałą wizję stosunków chińsko-amerykańskich i swoje oczekiwania co do przyjaźni między obydwoma narodami”.
„Mamy nadzieję, że jego powrót do San Francisco będzie krokiem naprzód w stosunkach Chiny-USA” – powiedział Wang.