6 listopada 2024

loader

Izrael. Osiedla znowu w grze

fot. Wikimedia Commons

Izraelski gabinet podjął decyzję o legalizacji dziewięciu żydowskich osiedli na okupowanym Zachodnim Brzegu i o budowie nowych domów w ich obrębie, czemu sprzeciwiają się Stany Zjednoczone, Unia Europejska i wiele krajów arabskich – poinformował dziennik „Times of Israel”.

Izraelski sąd najwyższy najprawdopodobniej przeciwstawi się legalizacji, a sam proces zajmie miesiące, a nawet lata – zaznaczył dziennik.

„Jednakże, nowy skrajnie prawicowy rząd jednocześnie przygotowuje szereg kontrowersyjnych ustaw, które mogą znacznie ograniczyć zdolność sądownictwa do uchylania takich decyzji gabinetu. Między innymi dlatego przywódcy osadników należą do najbardziej zagorzałych zwolenników zmian w sądownictwie” – skomentował „Times of Israel”.

Od kilku tygodni w Izraelu trwają demonstracje przeciwko reformie wymiaru sprawiedliwości, która zakłada m.in. zwiększenie kontroli rządu nad procesem wyborów sędziów sądu najwyższego, a także możliwość uchylania orzeczeń tego sądu większością 61 głosów w 120-osobowym parlamencie – Knesecie.

„To nie jest reforma, ale rewolucja. Reformy zostają wdrożone, aby naprawiać różne kwestie. Ta nadchodzi, aby je niszczyć” – skomentował jeden z protestujących..

Skrajna prawica chce więcej

Pierwszymi, którzy opublikowali decyzję gabinetu premiera Benjamina Netanjahu dotyczącą legalizacji osiedli, było dwóch ministrów, twardych zwolenników osadnictwa na Zachodnim Brzegu, których przystąpienie do koalicji zawiązanej przez Netanjahu po wyborach z 1 listopada 2022 r. zasygnalizowało wówczas nadejście rządów skrajnej prawicy – oceniła agencja Reutera.

”To nie wystarczy i chcemy więcej, ale to ważny początek” – napisał w mediach społecznościowych minister bezpieczeństwa narodowego Ben-Gvir, który przewodzi skrajnie prawicowej  partii Otzma Yehudit (Żydowska Siła). „Szkolenie osadników dołączy do szeroko zakrojonych działań policyjnych we Wschodniej Jerozolimie i kolejnej serii środków mających na celu powstrzymanie terroryzmu” – dodał, odnosząc się do działań rządu zmierzających do zwiększenia liczby sił bezpieczeństwa w Jerozolimie.

Administracja cywilna Izraela ma się spotkać w najbliższych dniach, aby dać zielone światło na budowę tysięcy domów w istniejących koloniach apartheidu i większej ilości infrastruktury, aby połączyć społeczności z Izraelem.

Osiedla zbudowane na tragedii Nakby

Wojskowa kontrola Izraela nad Palestyńczykami wpływa na każdy aspekt ich życia. Na to z jakich usług mogą korzystać i gdzie mogą podróżować, z kim mogą się ożenić i gdzie mogą mieszkać.

W świetle prawa międzynarodowego wszelkie osiedla, w których surowo egzekwowany jest antyarabski apartheid, są nielegalne. Większość została zbudowana na ziemiach odebranych Palestyńczykom w wyniku antypalestyńskiego terroryzmu i czystek etnicznych podczas Nakby (zwanej również katastrofą palestyńską), kiedy to 700 tys. Arabów zostało wypędzonych w trakcie tworzenia i konsolidacji współczesnego Izraela w latach 1947-49 oraz podczas podboju Zachodniego Brzegu, Wschodniej Jerozolimy, Gazy i syryjskich Wzgórz Golan w 1967 roku. Oprócz faktu wypędzenia Palestyńczyków należy przypomnieć, że w  trakcie samej katastrofy palestyńskiej syjonistyczne siły zbrojne zaatakowały główne palestyńskie miasta i zniszczyły około 530 wiosek, a około 15 tys. Palestyńczyków zginęło w serii masowych okrucieństw, w tym dziesiątek masakr. Jednym z najgłośniejszych mordów dokonanych w Palestynie jest ten z kwietnia 1948 r. gdy 23 Oddział Irgunu wraz z oddziałem Gangu Sterna zamordował 254 wieśniaków we wsi Dejr Jassin. Oczyszczanie stref przygranicznych z arabskich mieszkańców trwało aż do 1951 r.

Zagrożenie dla egzystencji Palestyńczyków

Premier Autonomii Palestyńskiej Mohammed Sztajeh nazwał decyzję izraelskiego rządu „przepisem na eskalację z niebezpiecznymi konsekwencjami dla regionu i świata, ponieważ zagrażają samej egzystencji Palestyńczyków”.

Sztajeh wezwał ONZ i Stany Zjednoczone do interwencji, zaznaczając, że zgoda izraelskiego gabinetu na legalizację osiedli to test dla administracji prezydenta USA Joe Bidena, której przedstawiciele odwiedzali ostatnio Izrael i zobowiązali się do sprzeciwu wobec takich środków.

Krytykę wobec planów rządu Izraela wyraziła m.in. Arabia Saudyjska, Turcja, Jordania i Egipt, szef unijnej dyplomacji Josep Borrell oraz rzecznik sekretarza generalnego ONZ Antoniego Guterresa. Sekretarz stanu USA Antony Blinken w „rzadko spotykanym” geście – jak ocenił „Times of Israel” – potępił rządową decyzję we własnym imieniu, krytykując zarówno planowaną legalizację, jak i zapowiadaną ekspansję żydowskich osiedli.

„Jak poprzednie administracje, zarówno pod przywództwem Demokratów, jak i Republikanów, silnie sprzeciwiamy się takim jednostronnym środkom, które zaostrzają napięcia i podważają szanse na wynegocjowanie rozwiązania dwupaństwowego” – powiedział Blinken.

Większość mocarstw światowych uważa żydowskie osadnictwo za nielegalne zajmowanie ziemi, na której Palestyńczycy chcą założyć własne państwo. Od czasu zdobycia Zachodniego Brzegu podczas wojny w 1967 r. kolejne izraelskie rządy założyły lub zatwierdziły 132 osiedla – przypomniał Reuters. Jednocześnie z faktem kolonizacji okupowanych ziemi Izrael uniemożliwia powrót do ojczyzny Palestyńczykom wbrew przyjętej w 1948 r. przez Zgromadzenie Ogólne ONZ rezolucji.

ALF/PAP

Redakcja

Poprzedni

Gospodarka 48 godzin

Następny

Czarzasty: KPO poczeka na nowy rząd