8 listopada 2024

loader

Kolejne ostrzeżenie Francuzów

Do pierwszej tury wyborów prezydenckich we Francji 10 tygodni i język debaty publicznej zaostrza się. Dość niespodziewanie do walki z przywódczynią narodowców i populistów, Marine Le Pen, włączył się pozostający od kilku lat poza Paryżem Pierre Moscovici, komisarz unijny odpowiadający za gospodarkę, finanse, podatki i cła.

Występując w Brukseli ostrzegał, że objęcie prezydentury przez Le Pen, która przoduje w sondażach, byłoby „w pewien sposób” końcem przedsięwzięcia, jakim jest Unia Europejska. Postawą programową Le Pen jest porzucenie waluty euro, wyjście z UE (i NATO). Według Moscoviciego byłoby to tragedią dla strefy euro, jak i katastrofą dla Francji.
Charakterystyczne, że Moscovici to polityk wciąż rządzącej Partii Socjalistycznej (PS), który niejako zastąpił kandydata PS na prezydenta, Benoit Hamona. Ten skupia się raczej w ściganiu się z Le Pen w niemożliwych do spełnienia, ale chwytliwych obietnicach nagłego zapewnienia dobrobytu.
Moscovici, który nie jest zachwycony sprawowaniem się UE, poprawę widzi w głębokiej reformie strefy euro poprzez restrukturyzację zatrudnienia i powołanie przez jej państwa osobnej izby złożonej ze 100-150 przedstawicieli – co Hamon pomija.
Moscovici, podobnie, jak urzędujący prezydent Francois Hollande, czy premier Bernad Cazeneuve gwarancję stabilności Europy widzi w sojuszu francusko-niemieckim, który Le Pen chciałaby rozbić, a Hamon lekceważy.
Le Pen siłę popularności buduje na przedstawianiu siebie jako obrończyni Francuzów przed globalizacją. Ma jeszcze jeden argument w ręce: śmiało zapowiada walkę z fundamentalizmem islamskim, a jest to temat, który inni kandydaci raczej omijają, nie chcąc narazić się na zarzut rasizmu i innych izmów.

trybuna.info

Poprzedni

Trump traci nieco rozpęd

Następny

Stabilnie, jak w Turkmenistanie