W ciągu najbliższych dni Mark Rutte, ustępujący premier Holandii, ma zostać formalnie zatwierdzony na stanowisko nowego sekretarza generalnego NATO. Obejmie tę funkcję 1 października, po zakończeniu kadencji przez Jensa Stoltenberga.
Mark Rutte zwyciężył w wyścigu o stanowisko szefa NATO w trudnym momencie dla sojuszu. Jego jedyny rywal, prezydent Rumunii Klaus Iohannis, wycofał swoją kandydaturę, co otworzyło Rutte drogę do objęcia tej prestiżowej funkcji. Po wieloletnim kierowaniu Holandią, Rutte jest gotowy przejąć stery NATO.
Wyzwania dla NATO
Rutte obejmuje stanowisko w chwili, gdy Ukraina zmaga się z nasilonymi bombardowaniami ze strony Rosji we wschodnich regionach kraju. Dodatkowo NATO musi przygotować się na możliwy powrót Donalda Trumpa do Białego Domu, który jest sceptycznie nastawiony do sojuszu. W tym kontekście istotne jest, że Rutte jest zdecydowanym zwolennikiem pomocy dla Ukrainy i szybko zdobył poparcie kluczowych krajów NATO, takich jak Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Francja i Niemcy. Mimo że jest krytykiem Władimira Putina, Rutte jest postrzegany jako bardziej umiarkowany niż niektórzy kandydaci z Europy Środkowej i Wschodniej, co ułatwiło jego akceptację przez niektórych członków sojuszu.
Aby objąć stanowisko sekretarza generalnego NATO, które wymaga jednogłośnej zgody 32 członków sojuszu, Rutte musiał zdobyć poparcie od początkowo sceptycznej Turcji oraz pokonać opór Węgier.
Przekonanie Viktora Orbána, aby ten poparł jego kandydaturę, było dla Rutte nie lada wyzwaniem, zważywszy na lata napięć między nimi dotyczących standardów demokratycznych na Węgrzech oraz unijnych wydatków. Rutte zapewnił węgierskiego lidera, że żadni węgierscy żołnierze ani fundusze nie zostaną wysłane na Ukrainę, zgodnie z istniejącym porozumieniem. Wkrótce potem Słowacja, kolejny sceptycznie nastawiony kraj, również ogłosiła swoje poparcie dla Rutte.
Długa kariera polityczna
Mark Rutte obejmuje stanowisko sekretarza generalnego NATO po niemal 14 latach jako premier Holandii i 18 latach jako lider swojej liberalnej Partii Ludowej na rzecz Wolności i Demokracji. Znany jest jako „Teflonowy Mark” za zdolność do unikania skandali. Jego bezpośredni i prostolinijny styl zjednywał mu holenderskich wyborców, co pozwoliło mu kierować czterema różnymi koalicjami rządowymi z rzędu. Rutte jest znany z dojeżdżania do pracy rowerem, a w pośpiechu jeździ starym Saabem. Robi zakupy w supermarkecie i mieszka w tej samej części Hagi, w której dorastał, w domu kupionym razem z przyjaciółmi jako student. Od kilku lat uczy raz w tygodniu wiedzy o społeczeństwie w holenderskiej szkole średniej.
Potrafi rozmawiać Z Trumpem
Rutte jest szeroko uznawany za uratowanie szczytu NATO w 2018 roku, przekonując Trumpa do zmiany stanowiska w sprawie wydatków na obronność. Pod jego rządami holenderski rząd przekazał Ukrainie 2,63 miliarda euro na wsparcie militarne i obiecał kolejne 2 miliardy euro na 2024 rok. „Ukraina musi wygrać tę bitwę. Dla ich bezpieczeństwa i naszego” – powiedział Rutte. Poprowadził również inicjatywę przekazania Kijowowi myśliwców F-16, co prezydent Wołodymyr Zełenski określił jako „historyczne” podczas wizyty w Holandii.
Zmiana postawy wobec UE
Zestrzelenie samolotu Malaysia Airlines lot MH17 nad Ukrainą w 2014 roku, w którym zginęło 196 Holendrów, było momentem przełomowym w holenderskim podejściu do Kremla. Dwa tygodnie po rosyjskiej inwazji na Ukrainę Rutte opisał Putina jako „bezlitosnego, brutalnego i bezwzględnego”.
Konflikt na Ukrainie ujawnił również ewolucję poglądów Rutte wobec UE. Na początku swojej kariery politycznej był on sceptyczny wobec niektórych aspektów integracji europejskiej. Jednak chaos wywołany przez Brexit oraz kryzys migracyjny z lat 2015-2016 przekonały Rutte do roli UE jako kluczowego gracza na arenie międzynarodowej. „Nie ma czegoś takiego jak wspaniała izolacja” – powiedział Rutte w 2019 roku w przełomowym przemówieniu, wzywając do silniejszej, bardziej zjednoczonej Europy, aby sprostać szeregu globalnych problemów.
Mark Rutte wkracza na arenę międzynarodową w kluczowym momencie dla NATO i Europy, przynosząc ze sobą lata doświadczeń i pragmatyczne podejście do polityki. Jego nominacja oznacza nowy rozdział dla sojuszu, który musi stawić czoła rosnącym wyzwaniom na świecie.
tg/jm