W ubiegłą środę, 19 lipca, odbył się szczyt szefów rządów Grupy Wyszehradzkiej oraz ich spotkanie z izraelskim szefem rządu Benjaminem Netanyahu, które zakończyło się nie tylko oficjalnymi stanowiskami szefów gabinetów, ale też omyłkowo nagraną częścią spotkania zza zamkniętych drzwi, transmitowaną wprost do dziennikarzy czekających na zewnątrz, podczas której premier Izraela nie przebierał w słowach.
Na nagraniu słyszymy m.in.: „Unia Europejska jest jedynym zrzeszeniem państw na świecie, które uzależnia stosunki z Izraelem, a ten produkuje technologie z każdej dziedziny, od kwestii politycznych. Jedynym! Nikt tego nie robi. To szaleństwo. Istne szaleństwo”. Eufemizmem byłoby nazwanie tej wypowiedzi mało dyplomatyczną. Wymiana handlowa Unii Europejskiej z Izraelem to ogółem 34,3 mld Euro w 2016 r.; eksport towarów z UE do Izraela – 21,2 mld Euro, zaś import – 13,2 mld Euro, co czyni Unię Europejską jednym z najważniejszych partnerów handlowych Izraela. Z kolei Izrael zajmuje 24. miejsce na liście partnerów handlowych Unii (za USA, Chinami, Koreą Południową, Brazylią, Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi etc.), a więc Izrael potrzebuje Unii bardziej niż ona jego. Inną kwestią jest strategia krajów prowadzących wymianę handlową z Izraelem, które najwyraźniej uznają za swój priorytet interesy ekonomiczne, odwracając głowę od sytuacji w Izraelu i na ziemiach okupowanych przez Izrael.
Izrael chce pomóc Europie
Przechodząc do sedna, premier Binjamin Netanyahu poprosił przywódców krajów Europy Wschodniej o pomoc: „proszę, pomóżcie nam i pomóżcie Europie, w przyspieszeniu tej umowy stowarzyszeniowej. [przyp.: mowa o umowie stowarzyszeniowej UE-Izrael z 21 czerwca 2000 r.] (…) Tu nie chodzi o moje interesy, ani o interesy Izraela. Mówię tu o interesie Europy”. Mamy więc sytuację, w której premier azjatyckiego kraju „w interesie Europy” próbuje wywrzeć presję na kraje wschodniej części Unii Europejskiej, by te lobbowały na rzecz Izraela u przywódców krajów Europy Zachodniej.
Premier Netanyahu kontynuuje: „mamy szczególne relacje z Chinami, a ich nie obchodzą kwestie polityczne. (…) Jeśli mogę zasugerować jaki miałby być rezultat tego spotkania, to wasza zdolność. Być może, możecie dotrzeć do waszych kolegów z innej części Europy: pomóc Europie… Nie osłabiajcie jedynego zachodniego kraju, który broni europejskich wartości, europejskich interesów i nie dopuszcza kolejnej masowej migracji do Europy”. Po czym dodał: „Nie ma tu logiki, UE osłabia swoje bezpieczeństwo, osłabiając Izrael. UE podkopuje swój rozwój osłabiając relacje z izraelskimi innowacjami przez szaleńczą próbę stawiania warunków”.
Efektem tego spotkania jest powołanie dwóch grup zadaniowych: do spraw walki z terroryzmem oraz do spraw współpracy technologicznej. Trudno pozbyć się jednak wrażenia, że potencjalna współpraca Grupy Wyszehradzkiej z Izraelem była jedynie pretekstem dla agendy premiera Netanyahu, z którą przyjechał do Budapesztu. Jego przesłanie jest proste: Europa powinna robić interesy z Izraelem nie zwracając uwagi na „detale”, takie jak łamanie praw człowieka, nie przestrzeganie prawa międzynarodowego przez Izrael, w szczególności, budowa muru separacyjnego, nielegalne osadnictwo, wyburzenia domów, dyskryminacyjne praktyki względem palestyńskich obywateli Izraela w zakresie szkolnictwa, zatrudnienia, opieki zdrowotnej, ograniczenia w podróżowaniu przez stawianie licznych checkpointów i konieczność uzyskiwania pozwoleń przez Palestyńczyków.
Oficjalne komunikaty
Był to pierwszy w historii Grupy Wyszehradzkiej szczyt, w którym udział wziął premier Izraela. Oficjalny komunikat ze strony Premier Beaty Szydło enigmatycznie traktuje spotkanie grupy z izraelskim premierem, zawierając informacje, że głównym tematem było bezpieczeństwo i rozwój oraz możliwość współpracy między grupą Wyszehradzką a Izraelem w dziedzinie rozwoju, nowych technologii, połączenia gospodarki i nauki. Z drugiej strony, komunikat szefa rządu Węgier jest zdominowany przez informacje nt. spotkania z Binjaminem Netanyahu, twierdząc, że stosunki UE z Izraelem powinna cechować racjonalność, a zamiast częstej krytyki Izraela, Unia powinna otworzyć się na współpracę, gdyż Izrael jest jedynym demokratycznym krajem na Bliskim Wschodzie i bastionem europejskich i zachodnich wartości w regionie.
Strona internetowa premiera Izraela na temat tego spotkaniamilczy.