– wielkie napisy na murach, seria wydarzeń kulturalnych w tygodniu poprzedzającym rocznicę, wczorajsze „czuwanie” Związku Młodych Komunistów w Hawanie: uroczystości były stosunkowo skromne, bo wczoraj Kubańczycy głosowali w wyborach samorządowych, pierwszych w cyklu wyborczym, który zakończy się pod koniec lutego wyborem nowego przywódcy kraju.
Miguel Díaz-Canel, wiceprezydent Kuby, był na hawańskich uroczystościach młodych komunistów w przeciwieństwie do prezydenta Raula Castro, brata Fidela, który ma już 86 lat i coraz rzadziej pokazuje się publicznie. To właśnie 57-letni Diaz-Canel jest faworytem wyborców na stanowisko nowego prezydenta, tego, który zakończy erę braci Castro.
Díaz-Canel składał hołd Fidelowi obok przywódców zaprzyjaźnionych państw. Prezydent Wenezueli Nicolas Maduro powiedział, że „Fidel ucieleśniał solidarność i humanizm w działaniach, które sprawiły, że świat stał się lepszy”. Boliwijski prezydent Evo Morales zapewnił, że „Fidel będzie żył, dopóki będzie trwał socjalizm.” Najstarszy wnuk zmarłego w ubiegłym roku przywódcy Fidel Antonio Castro, podkreślił, że dziadek będzie dlań zawsze „wieczny i niezwyciężony”.
Według think-tanku „Dialog międzyamerykański” z Waszyngtonu, relatywna dyskrecja uroczystości nie powinna dziwić. „Istnieje ciągle wielki szacunek dla Fidela i jego dokonań (…), ale przestał być prezydentem już 10 lat temu, więc pamięć pozytywnych aspektów jego dziedzictwa ustępuje trosce Kubańczyków o konfrontację z twardą rzeczywistością”. Wzrost gospodarczy wyspy nie przekroczy w tym roku 1 proc.. W zeszłym doszło do niewielkiej recesji ( – 0,9 proc.), z powodu mniejszych dostaw ropy z Wenezueli.
Miguel Díaz-Canel, który najprawdopodobniej zostanie prezydentem, jest inżynierem-elektronikiem. Przez 10 lat stał na czele partii komunistycznej w swej rodzinnej prowincji Santa Clara, gdzie go zapamiętano, gdyż spotykał się z mieszkańcami przemierzając region na rowerze. Uchodzi za dobrego zarządcę.
Rok bez Fidela
Minął rok od śmierci Fidela Castro, przywódcy rewolucji kubańskiej i wieloletniego prezydenta kraju. Rewolucjonisty, który poprowadził lud kubański do obalenia w 1959 roku brutalnej dyktatury Batisty. Fidel nie tylko odniósł zwycięstwo militarne, lecz również poprowadził kraj ku rozwojowi.
Pomimo trwającej od 1962 roku, narzuconej przez USA, nielegalnej blokady, Kuba poprawiła poziom życia obywateli. Według wszelkich wskaźników jest on znacznie wyższy niż w innych krajach regionu.
Porewolucyjna Kuba zlikwidowała analfabetyzm oraz wprowadziła powszechny dostęp do edukacji. Pokazuje jak w praktyce należy stosować idee internacjonalizmu. Szkoliła i nadal szkoli kadry dla krajów rozwijających się. Kubańscy lekarze, inżynierowie i specjaliści różnych dziedzin pracują w kilkudziesięciu krajach świata. Zapewniają również pomoc w przypadkach katastrof naturalnych.
Po śmierci Fidel Castro na Kubie nie był upamiętniany nazwami ulic czy pomnikami. To wynik jego ostatniej woli. Przywódca rewolucji kubańskiej chciał, aby pamiątką po nim zostały nie symbole, lecz rzeczywiste dokonania.
W rok po śmierci Fidela Castro Kuba przygotowuje się do wyborów parlamentarnych, w których lud będzie mógł wybrać swoich przedstawicieli. To realizacja głównej idei rewolucjonisty – oddania głosu społeczeństwu i zapewnienia rzeczywistej demokracji.
BRZASK