Jak tutaj podejrzewaliśmy, w odpowiedzi na mocne słowa Rady Bezpieczeństwa ONZ, która w zeszłym tygodniu wezwała Pjongjang do „natychmiastowego” zaprzestania prób z rakietami balistycznymi, reżim Kim Dzong Una dokonał piątego próbnego wybuchu jądrowego – najpotężniejszego z dotychczasowych.
Dobrą okazją była 68-rocznica proklamowania Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej. Według Korei Południowej wybuch miał moc 10 kiloton. Służby japońskie odnotowały wstrząs o sile 5,3 w skali Richtera w pobliżu północnokoreańskiego ośrodka jądrowego. Północ dokonała prób jądrowych w latach 2006, 2009, 2013 oraz w styczniu br.
„Jesteśmy gotowi podjąć wszelkie konieczne środki, by zapewnić, że nasze sojusze będą nas nadal bronić przed tym rosnącym zagrożeniem dla pokoju międzynarodowego i bezpieczeństwa” – oświadczył sekretarz stanu USA, John Kerry. Ale nie wyjaśnił, co to są „wszelkie środki”. Władca Północy, Kim Dzong Un demonstracyjnie ignoruje wszelkie ostrzeżenia i sankcje uchwalane przez RB ONZ.
Ale Kerry natychmiast pomachał do Kim Dzong Una gałązką oliwną, głosząc, że USA pozostają otwarte na „wiarygodny i autentyczny” dialog na temat denuklearyzacji Korei Północnej. Na takie powtarzane od lat deklaracje, Północ nie zwraca uwagi.
Czy RB ONZ uchwali nowe, dokuczliwsze sankcje? Nie bardzo wygląda na to. Moskwie, sojusznikowi Północy obok Chin, nie jest w tej sprawie spieszno. Minister spraw zagranicznych, Siergiej Ławrow wydał dość enigmatyczne oświadczenie, że „obecna sytuacja pokazuje, iż dyplomaci powinni być bardziej kreatywni, a nie tylko odpowiadać za pomocą sankcji, sankcji i kolejnych sankcji na jej dalsze zaostrzanie”. Dodał, że jest zbyt wcześnie, aby rezygnować z rokowań sześciostronnych (państwa koreańskie, Chiny, Japonia, Rosja i USA) – które tkwią od dawna w martwym punkcie.
RB ONZ, rzecz prosta, potępiła w wydanym oświadczeniu próbę jądrową Północny. Pojawiły się zapowiedzi pracy nad nową rezolucją zaostrzającą sankcje wobec władz w Pjongjangu. Domagają się ich USA, Francja, Wielka Brytania i Japonia, natomiast Chiny zachowują, jak Rosja, stanowisko ostrożne.
Nawet jeśli nowe sankcje zostaną przyjęte, nie należy oczekiwać, że Kim Dzong Un, zwróci na zawartość rezolucji uwagę. I dalej będzie wcielać w życie pilny program miniaturyzacji głowic jądrowych i konstrukcji rakiet balistycznych dalekiego zasięgu, aby dosięgnąć kontynent północnoamerykański i zamienić USA w kupkę popiołu – co obiecuje regularnie.
Pjongjang jest od marca objęty bardzo surowymi – teoretycznie – sankcjami gospodarczymi, finansowymi i handlowymi, w odpowiedzi na wybuch styczniowy i lutowe wystrzelenia satelity na orbitę okołoziemską przy pomocy rakiety dalekiego zasięgu. Przetargi nad uzgodnieniem treści rezolucji trwały 2 miesiące.
