6 listopada 2024

loader

Trudne spotkanie światowych liderów

fot. Ju Peng / Xinhua

Na wyspie Bali rozpoczął się we wtorek szczyt przywódców państw grupy G20. Gospodarz wydarzenia, prezydent Indonezji Joko Widodo, zaapelował o jedność i współpracę w radzeniu sobie z problemami światowej gospodarki mimo głębokich podziałów w sprawie wojny na Ukrainie.

Szczyt uznawany jest za jeden z najtrudniejszych w historii G20. Jest pierwszym takim spotkaniem od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Odbywa się w cieniu narastającej rywalizacji amerykańsko-chińskiej, globalnej inflacji oraz dotykającego wiele krajów kryzysu żywnościowego i energetycznego.

„Nie mamy innej możliwości. Współpraca jest potrzebna, by uratować świat” – powiedział Joko „Jokowi” Widodo w przemówieniu otwierającym spotkanie.

„G20 musi być katalizatorem inkluzywnego ożywienia gospodarczego. Nie powinniśmy dzielić świata na części. Nie możemy pozwolić, by świat stoczył się w kolejną zimną wojnę” – mówił prezydent Indonezji, zanim przywódcy 20 największych gospodarek świata rozpoczęli obrady za zamkniętymi drzwiami.

W szczycie nie uczestniczy prezydent Rosji Władimir Putin, którego na Bali reprezentuje szef MSZ Siergiej Ławrow. W trybie zdalnym bierze w nim natomiast udział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który został zaproszony, mimo że Ukraina nie jest członkiem grupy.

Według źródeł dyplomatycznych agencji Kyodo państwa G20 miały trudności z wypracowaniem wspólnego komunikatu na zakończenie szczytu. Niektóre kraje chciały w dokumencie potępić Rosję za inwazję na Ukrainę, ale inne dążyły do wpisania tam sprzeciwu wobec nakładanych na Moskwę sankcji – podała japońska agencja.

Na szczycie nie zrobiono zwyczajowej wspólnej fotografii, ponieważ część przywódców nie chciała być na zdjęciu razem z Ławrowem – podała agencja Kyodo, powołując się na władze Indonezji.

Waszyngton i Pekin ponad podziałami

Za pozytywny sygnał uznaje się spotkanie przywódców USA i Chin, Joe Bidena i Xi Jinpinga, które odbyło się w kuluarach szczytu. Relacje pomiędzy dwiema największymi gospodarkami świata są obecnie bardzo napięte, ale obaj przywódcy podkreślili konieczność niedopuszczenia do konfliktu i zadeklarowali skłonność do współpracy w niektórych sprawach o znaczeniu globalnym.

„G20 to dobra platforma, zarówno dla Waszyngtonu, jak i dla Pekinu, by pokazać, że choć dwustronna rywalizacja się nasila, będzie ona odpowiedzialnie zarządzana i wciąż będzie możliwa współpraca obu stron na kilku obszarach dotyczących całego świata” – ocenił ekspert z amerykańskiego think tanku German Marshall Fund (GMF) Andrew Small, podkreślając jednak, że nikt nie liczy na istotny przełom w dwustronnych relacjach.

Zatrzymać Putina

Właśnie teraz trzeba i można zatrzymać niszczycielską wojnę Rosji – oświadczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, występując w formie online. Zaznaczył przy tym, że Kijów nie zgodzi się na żadne kompromisy.

„Nie warto proponować Ukrainie kompromisów dotyczących sumienia, suwerenności, terytorium i niepodległości” – oznajmił szef ukraińskiego państwa.

Jeśli Rosja chce zakończenia wojny, niech udowodni to działaniami – dodał. Zaznaczył, że jego kraj nie pozwoli na to, by „Rosja przeczekała, wzmocniła siły i później rozpoczęła nową serię terroru i globalnej destabilizacji”. Zełenski zapowiedział, że „nie będzie żadnych (umów) Mińsk-3, które Rosja złamie od razu po zawarciu”. Odniósł się w ten sposób do wcześniejszych porozumień w sprawie uregulowania konfliktu w Donbasie.

„Jestem przekonany, że właśnie teraz trzeba i można zakończyć niszczycielską rosyjską wojnę” – zaapelował prezydent Ukrainy.

Prezydent Zełenski przedstawił plan „ukraińskiej formuły pokoju” i propozycje rozwiązań, które mają go gwarantować.

Wśród nich szef ukraińskiego państwa wymienił: bezpieczeństwo jądrowe, żywnościowe, energetyczne, uwolnienie wszystkich jeńców i deportowanych, realizację Karty Narodów Zjednoczonych i przywrócenie integralności terytorialnej Ukrainy oraz światowego porządku, wycofanie rosyjskich wojsk i zakończenie działań bojowych, przywrócenie sprawiedliwości, przeciwdziałanie zbrodniom przeciwko środowisku, niedopuszczenie do eskalacji, podpisanie dokumentu o zakończeniu wojny.

Ukraiński przywódca odniósł się też m.in. do wyzwolenia przez armię spod rosyjskiej okupacji Chersonia. Porównał to dokonanie z lądowaniem aliantów w Normandii w 1944 r.

***

Według źródeł agencji Reutera szanse na wypracowanie wspólnego komunikatu są niskie, a Indonezja będzie się starała zamiast niego wydać „deklarację przywódców” – przekazały źródła agencji Reutera. Szef Rady Europejskiej Charles Michel informował jednak, że urzędnicy ustalili tekst wspólnego komunikatu, który miałby m.in. potępiać groźby użycia broni jądrowej.

ALF/PAP

Redakcja

Poprzedni

8 miliardów ludzi i tylko jedna planeta

Następny

Atom – argumenty i zabobony