7 listopada 2024

loader

W płonącym kraju zakazali protestów

fot. ABC News / Screenshot Youtube

Czterech prezydentów państw Ameryki Południowej  potępiło obalenie i uwięzienie lewicowego prezydenta Peru Pedro Castillo. Tymczasem rząd Peru wprowadza na całym terytorium kraju stan wyjątkowy na 30 dni, próbując stłumić niesłabnące zamieszki zwolenników byłego prezydenta, w wyniku których zginęło już co najmniej 8 osób.

We wspólnym oświadczeniu lewicowi przywódcy Argentyny, Boliwii, Kolumbii i Meksyku –  czyli Alberto Fernández, Luis Arce, Gustavo Petro i Andrés Manuel López Obrador – wyrazili „głębokie zaniepokojenie ostatnimi wydarzeniami, które doprowadziły do ​​obalenia i zatrzymania prezydenta Peru, Pedro Castillo”.

„To nie jest nowina dla świata, że ​​prezydent Castillo od dnia swojego wyboru był ofiarą antydemokratycznych prześladowań” – stwierdzili prezydenci. „Nasze rządy wzywają wszystkie zaangażowane podmioty… do nadania priorytetu woli obywateli wyrażonej w sondażach”. 

„Apelujemy, aby powstrzymać się od odwracania woli ludu wyrażonej poprzez wolne wybory” – dodano w oświadczeniu. „Prosimy władze o pełne poszanowanie praw człowieka wobec zatrzymanego prezydenta Pedro Castillo i zagwarantowanie mu ochrony sądowej”.

Po nieco innej stronie barykady stoją lewicowy prezydent Chile Gabriel Boric oraz zwycięzca ostatnich wyborów w Brazylii Lula da Silva. Prezydent Chile uważa, że próba rozwiązania Kongresu Peru przez Castillo była „zerwaniem porządku konstytucyjnego”, a Lula jest zdania, że usunięcie Castillo było „konstytucyjne”.

Tymczasem ludzie wyszli na ulice

Impeachment Castillo błyskawicznie spowodował zamieszki wywołane przez oburzonych wyborców, podczas których w starciach ze służbami porządkowymi zginęło już co najmniej 8 osób. Zwolennicy obalonego prezydenta plądrują sklepy, blokują drogi, atakują budynki policji, prokuratury i mediów. Jedynym zdaniem – trwają masowe demonstracje, a państwo pogrążone jest w chaosie. Według telewizji TV Peru oraz rozgłośni RPP najtrudniejsza sytuacja panuje w mieście Arequipa, gdzie od kilku dni utrzymuje się blokada lotniska, zablokowane jest także lotnisko w Cusco, stanowiące główny węzeł turystyczny i autostrada Panamerykańska na południe od Limy. 

Zwolennicy Pedro Castillo uważają, że m.in. zarzuty korupcyjne, które wiszą nad prezydentem Peru i które doprowadziły do debaty nad jego impeachmentem. Pojawiły się, ponieważ rozwścieczeni obietnicami dotyczącymi głębokich reform społecznych i nowej konstytucji składanymi przez Castillo, peruwiańscy oligarchowie i grupy biznesowe zaczęli domagać się od skorumpowanego parlamentu usunięcia byłego wiejskiego nauczyciela i związkowca.

Demonstranci chcą uwolnienia Castillo, dymisji Boluarte i rozpisania przyspieszonych wyborów powszechnych. Wzywają także do ogólnokrajowego strajku. Protesty zaczęły się w ubiegłym tygodniu, ale oliwy do ognia dodało odrzucenie we wtorek przez sędzie Sądu Najwyższego Peru apelacji o zwolnienienie Castillo z więzienia. Sędzia Cesar San Martin, ogłaszając swoją decyzję, uzasadnił ją tym, że niepowodzenie zamachu stanu Pedro Castillo nie usprawiedliwia jego zbrodni, podkreślając, że chcąc „ustanowić wyjątkowy rząd, była głowa państwa chciała zmienić porządek konstytucyjny” .

Stan wyjątkowy

Apelując do rodaków o jedność i dialog Boluarte zapewniła, że peruwiańskie służby podejmą działania, aby przywrócić w kraju porządek, ale zapewniła, że odbędzie się to w sposób pokojowy.

I działania już zostały podjęte, gdyż Alberto Otarola, nowo mianowany peruwiański minister obrony, ogłosił 30-dniowy stan wyjątkowy, co oznacza „zawieszenie prawa do zgromadzeń, umożliwienie policji przeszukiwań mieszkań bez nakazu, swobody przemieszczania się oraz wolności i bezpieczeństwa osobistego”. Armia otrzyma specjalne uprawnienia, a ponadto siły zbrojne Peru przejmą kontrolę nad „ochroną” kluczowej infrastruktury, takiej jak lotniska, autostrady i elektrownie wodne. 

Otarola powiedział, że nie ustalono, czy zostanie wprowadzona godzina policyjna.

Chcą go dodatkowo ukarać za protesty

Sądownictwo Peru poinformowało na Twitterze, że odbędzie się rozprawa w sprawie „wniosku o tymczasowe aresztowanie na 18 miesięcy Pedro Castillo i (byłego premiera) Anibala Torresa badanym pod kątem zbrodni buntu i innych”.

***

Nowo zaprzysiężona przez parlament na najwyższy urząd w państwie Prezydentka Peru Dina Boluarte zapowiedziała zorganizowanie pod koniec 2023 roku przyspieszonych wyborów parlamentarnych, jednak nie studzi to wciąż gorącej sytuacji w kraju, pierwotnie kolejne  głosowanie było zaplanowane na 2026 rok, kiedy kończyłaby się kadencja Castillo. 

JM/PAP

Redakcja

Poprzedni

Bardziej chiński od Chińczyków. Jak wushu zmieniło życie Piotra Osucha?

Następny

Marchewka przekonała Orbana