Odwieczny syndrom naocznego świadka

„Pamiętników” Jana Kilińskiego nigdy nie czytałem, jakoś się nie złożyło, co najwyżej natykałem się czasem na antykwarycznych półkach na okładkę starego, pochodzącego chyba z lat 50-tych wydania tychże. Zetknąłem się z nimi dopiero teraz, choć pośrednio, poprzez studium Jacka Głażewskiego „Konspiracja wyobraźni”.…