Moje kontakty z Kosowem…

Trwające do dziś moje przyjazne związki z Kosowem i Kosowianami sięgają początków lat pięćdziesiątych, czasów szkolnej edukacji z Mietkiem Harasimem, Włodkiem Supłem, Andrzejem Kowalczykiem. Oni mieszkali w internacie na ulicy Olszewskiego, a ja w jego sąsiedztwie na ulicy Siedleckiej. Za wspólne odrabianie lekcji, które w internacie były ściśle…