Z perspektywy Niemca
Codzienne doświadczenie jak z filmu o katastrofie epidemiologicznej. Nagle poczułem, że biorę udział w scenach z filmu katastroficznego. Mimo że ziemia pod moimi stopami nie trzęsła się, z nieba nie spadał mi na głowę popiół wulkaniczny, ani granaty nie przelatywały mi koło uszu, ani zombie nie atakowało mnie. Chociaż niebezpieczeństwo…