O ironii z autoironią
Zawsze miałem kłopot z przynależnością. Z jednej strony chciałem przynależeć do czegoś; być częścią jakiejś większej całości, ale z drugiej strony, strasznie słabo odnajdywałem się w tłumie i ogólnie, w zespołowym działaniu. Odkąd pamiętam, dużo lepiej wychodziło mi współdziałanie samemu ze sobą niż z kolektywem. Poza…