Kapsułki pamięci
Grażyna Hase Kiedy wdrapałem się nie bez wysiłku, po stromych schodach, na ostatnie piętro kamienicy przy Rynku Starego Miasta (warszawskiego oczywiście), było to już moje drugie spotkanie z panią Grażyną (której nazwisko Hase, należy, jak sama podkreśliła, wymawiać z polska, przez „s”, a nie z niemiecka, przez „z”). Podkreślam…