Trudny listopad

To chyba jakąś kara opatrzności, że spiętrzenie historycznych wydarzeń musimy przeżywać w najbrzydszym miesiącu roku. Tym razem i tak była łaskawa, bo nie trzęśliśmy się z zimna i nie topiliśmy w nieustannym deszczu. Ale i tak – szczerze mówiąc – wolałem na przykład taką słoneczną datę jak 1 maja, kiedy ta sama…