9 listopada 2024

loader

Tag: poezja

Midas krytyki artystycznej

Hojny i wielkoduszny w swoim pisaniu Świeżo oczarowany, a nawet po młodzieńczemu oczadzony (16 lat) filmem „Wesele” Andrzeja Wajdy przeczytałem w tygodniku „Literatura” (styczeń 1973) recenzję nieznanego mi wtedy recenzenta o nazwisku Krzysztof Mętrak, znalazłem w niej następujące zdanie: „Wesele” Wajdy, to bardzo piękny film.…

Poparzone wrzątkiem

„Dziennik Trybuna” objął patronatem wydanie tomiku poezji Bianki Kunickiej-Chudzikowskiej „Poparzone wrzątkiem”. Dziś publikujemy kilka kolejnych jej wierszy. – dojrzeć – kiedy zemdleją wszystkie słowa zazdrostka wstydu spadnie z oczu mądrość się stanie muślinowa w panierce uczuć…

Słów uniesienie

Słowa miłe dla duszy sercu rytm nadają. Są jak deszcz po suszy gdy po mnie spływają Jak skrzydeł motylich muśnięcie i delikatne uniesienie. Czuję w nich napięcie i tajemnicze westchnienie.

Giewont – 22 sierpnia 2019 r.

Giewont – 22 sierpnia 2019 r. Gdy jesteś tam serce mocniej bije, do tych gór i tego zachwytu. Na szlaku człowiek czuje – że żyje, choć może nie zobaczyć już świtu. I nie zrozumie tego nikt, kogo nie cieszy zdobywanie, że będąc tam – chociaż chcesz żyć,…

Linia horyzontu

Najtrudniej zawsze jest wyruszyć i nie zawrócić w środku drogi. Iść tak, by drogą się nie znużyć i nie czuć w sobie żadnej trwogi. Iść aż po horyzontu linię, przeszkody wszystkie pokonując. I dotknąć jej chociaż przez chwilę, by ruszyć dalej nową rysując.

Szukając odpowiedzi

Gdy dzień w noc się zamienia, zegar wybija milczenie. A ja szukam natchnienia, bo w gwiazdach tyle się dzieje. Czy są tam? Czy to iluzja? Ile lat świetlnych nas dzieli? Godzina się każda wydłuża szukając odpowiedzi. A może myśleć trzeba, że jest coś – choć nie istnieje. Bo łatwiej…

Poparzone wrzątkiem

Z wielką radością informujemy, że „Dziennik Trybuna” objął swoim patronatem wydanie drugiego tomiku poezji wrocławskiej poetki Bianki Kunickiej-Chudzikowskiej „Poparzone wrzątkiem”. Niebawem trafi on na półki. Tym wszystkim, którzy znają poprzedni tomik Bianki Kunickiej-Chudzikowskiej – „Pobrudzone szminką”, nie trzeba jej poezji rekomendować. Tych…

Zmiana

Gdy nowy wstaje świt, nie trzymaj niczego na siłę. Bo żeby zdobyć szczyt, trzeba opuścić dolinę. Zostaw co ci nie służy, bo to są tylko cienie. Nie trzeba kolejnej burzy, by znów poczuć promienie.

To miejsce

Ze szczytu góry wszystko wygląda inaczej. Niebo jaśniejszy ma kolor, Morze chmur płynie doliną bez zbędnych fal Turni szata złotem się mieni, Cisza skał kruszy wszystko bez zbędnych słów. To takie miejsce, gdzie najcenniejsze jest milczenie.

Radość życia

Radości życia szukał człowiek patrząc na słońce na niebie. I szczęścia szukał w drugiej osobie, a nie chciał zajrzeć w siebie. A słońce każdy nosi w sobie i w sercu go trzeba szukać. Bo znaleźć szczęście w innej osobie, to nie jest żadna sztuka.