100 lat pana T

Należę akurat do tych, którym figura Leopolda Tyrmanda (1920-1985, a zatem w tym roku upływa 100 rocznica jego urodzin), znana oczywiście tylko z licznych opisów, nie jest sympatyczna, bo nie lubię pozerów, snobów i modnisiów. Jestem tu w szacownym gronie, bo choćby Józef Hen mówił, że „Tyrmand działał mu na nerwy”, a relacje…