Dlaczego PIS pokochał Chiny?
Bo Chińczycy potrafią przyjąć partnera iście po królewsku. Dopieścić i demonstracyjnie go docenić. To stara, jeszcze cesarska, tradycja. Im wasal słabszy, im przybysz biedniejszy, tym zafundowany mu ceremoniał bogatszy. Prestiż nowej dynastii, zbiorowym kierownictwem KPCh zwanej, wcale na tym nie cierpi. Bo wedle chińskiej tradycji wystawny…