Demokracja zaczyna się w miejscu pracy
Kiedy patrzy się na dyskusje sprzed stu lat, uderza ich podobieństwo do naszych dzisiejszych dylematów.
Kiedy patrzy się na dyskusje sprzed stu lat, uderza ich podobieństwo do naszych dzisiejszych dylematów.
Większość debaty publicznej skupia się dziś wokół tematu odebrania władzy PiS-owi. Sprowadza się to do śledzenia sondaży, dodawania procentów poparcia partii opozycyjnych i przeliczania ich na mandaty. Wszystko to kwitowane pytaniem: jednoczyć się czy nie?
„Dziecko, to jest pustynia!” – usłyszała moja babka od swojej matki, gdy przeprowadziła się na początku lat 50. do Liszkowa, pięciusetosobowej wioski na Kujawach. A nie przeprowadzała się bynajmniej z miasta, tylko z innej wsi – odrobinę większej i bardziej…