Superbarwna historia sukcesu
Co do mnie, to nieco inny akcent położyłbym w drugiej części tytułu. Antoine Cierplikowski, choć Polak, z Polski rodem był jednak francuskim geniuszem światowego fryzjerstwa.
To Francja stworzyła mu możliwość kariery i to francuska kultura, w której jako imigrant, żył od młodości, dawała mu impulsy do twórczego działania. Był w niej zanurzony po czubek głowy, poruszał się w świecie wielkiego Paryża, paryskiego „monde’u”, jego górnych, zarówno finansowo jak i kulturowo, warstw. Był zresztą ekscentrykiem (n.p. sypiał w kryształowej trumnie), a w Polsce nie ma zrozumienia i na ogół także sympatii dla ekscentryzmu. Jednak tylko ten akcent różni moją opinię od opinii Autorki, bo już w pełni zgadzam się z jej uwagą, że był czas kiedy we Francji, a w Paryżu w szczególności, Antoine Cierplikowski był dużo sławniejszym francuskim Polakiem (a może polskim Francuzem?) z pochodzenia niż Maria Skłodowska-Curie, choć to ona, a nie on spoczęła w paryskim Panteonie.
Nawiasem mówiąc Antoine marzył o „uczesaniu pani Marii”, ale nigdy do tego nie doszło, co zresztą widać na fotografiach wielkiej uczonej. Do Paryża przybył pod koniec 1901 roku. I już w pierwszym momencie, gdy wysiadł z walizką na Gare du Nord, zakochał się w tym mieście namiętnie. Swoją karierę rozpoczął przybysz z Sieradza (1901) od pozycji szeregowego ubogiego praktykanta fryzjerskiego, ale już po kilku latach stał się wielką gwiazdą fryzjerstwa, wielkim artystą tej sztuki, a w 1912 założył swój paryski salon przy rue Cambon. I to nie tylko w skali francuskiej, ale także światowej, od USA po Sydney.
W 1939 roku w jego paryskim salonie przy 5, rue Cambon pracowało 150 osób i 3 tysiące w świecie. Do tego był pionierem, prekursorem… mycia włosów, w tym przypadku przed układaniem fryzury, który to obyczaj wcześniej nie istniał, nie tylko we Francji. Jego klientami byli m.in. Picasso, Pola Negri, Rubinstein, Księżna Windsor, Josephine Baker i wielu innych. Był gwiazdą na miarę Coco Chanel: ona w strojach, on we fryzurach.
Był to czas, kiedy w tkankę rdzennego życia francuskiego mocno wniknął element „napływowy”, w tym szczególnie intensywnie amerykański(Hemingway, Scott-Fitzgerald, Gertrude Stein i wiele innych), który na długie lata uczynił Paryż kosmopolityczną stolicą świata. Dlatego superbarwna, wręcz oszałamiająca historia napisana przez Martę Orzeszynę ma w dużej części za tło Paryż fin de siècle (czas przed wybuchem Wielkiej Wojny 1914-1918), a następnie „szalone lata dwudzieste”, zakończone co prawda kryzysem 1929 roku, ale ten kryzys właściwie Antoine Cierplikowskiego nie dotknął.
Był on szczęśliwcem w sensie obiektywnego sukcesu, ale nie był bezrefleksyjnym „pustakiem”. Dręczyła go obsesja śmierci, której nabawił się po śmierci przyjaciela a później nowo narodzonego syna, którego miał z Francuzką Marie Berthe, jego żoną, przyjaciółka i przez lata organizatorką życia menedżerką fryzjerskiego biznesu.
Choć nie miał formalnie wysokiego wykształcenia, był człowiekiem refleksyjnym i mądrym. Jego uczelnią było bogate, światowe życie.
Dzięki swojemu rozmachowi opowieść Orzeszyny jest tak wspaniałą lekturą. To opowieść nie tylko o sławnym fryzjerze, ale także o niezwykłej epoce dynamicznych przemian kulturowych (kolejny taki impuls przyniosły lata sześćdziesiąte i rewolucja kontrkulturowa, której epicentrum również był Paryż). U schyłku życia Antoine zainteresował się swoją polską ojczyzną, a na początku lat siedemdziesiątych powrócił na stałe do swojego rodzinnego Sieradza. „Antoine de Paris” to lektura, bardzo pięknie i bogato ilustrowana, to imponująca historia jednego z największych polskich szczęśliwców, człowieka, który zdobył wielki mir u Francuzów, narodu dość mocno egotycznego, który bardzo niechętnie chwali obcych.
Szkoda jednak, że pod numerem 5 rue Cambon, gdzie był jego paryski salon fryzjerski, nie ma żadnej tablicy pamiątkowej. To ciągle niewypełnione zadanie polsko-francuskie, ale bez inicjatywy ambasady polskiej w Paryżu się nie obejdzie.
Antoine Cierplikowski stał się jednym z wielkich ucieleśnień polskiego odwiecznego marzenia o sukcesie i znaczeniu w świecie. Odbył życiową podróż z Sieradza do Paryża i z powrotem. Stanowi jedno z najznakomitszych ucieleśnień, urealnień odwiecznego polskiego marzenia o światowej sławie i randze.
Biografia autorstwa Marty Orzeszyny nie jest pierwszą biografią Cierplikowskiego, ale pierwszą biografią polską, napisaną przez polską autorkę. Podczas lektury pierwszego rozdziału nieco się zaniepokoiłem użyciem tzw. fabularyzowanej formy narracji, z dodaniem fikcyjnych dialogów, ale już od następnych stron autorka zrezygnowała na szczęście z tej formuły, której bardzo nie lubię, uważam za kiczowatą i napisała ją dobrą polszczyzną, w trybie rzeczowej relacji.
Marta Orzeszyna – „Antoine de Paris. Polski geniusz światowego fryzjerstwa”, Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2019, str.351, ISBN 978-83-8062-602-7.