W wybuchu samochodu na autostradzie pod Moskwą zginęła Daria Dugina, córka rzekomego głównego ideologa Kremla, rosyjskiego imperializmu i zwolennika inwazji na Ukrainę uwielbianego też przez polskich nacjonalistów.
Samochód eksplodował podczas jazdy w rejonie miasta Odincowo pod Moskwą. Kobieta zginęła na miejscu. Na opublikowanych w sieci materiałach filmowych widać płonące auto, którym kobieta miała zabrać swojego ojca. Jak twierdzą lokalne media, na które powołują się ukraińskie portale, „guru” Kremla w ostatniej chwili zmienił zdanie i wsiadł do innego pojazdu unikając w ten sposób śmierci.
W dostępnych w internecie nagraniach widać trzymającego się za głowę Aleksandra Dugina stojącego w pobliżu płonącego samochodu terenowego córki, która wracała z festiwalu „Tradycja”. Nazywany przez niektórych „mózgiem Putina” filozof uważa, że Moskwa właśnie poprzez zajęcie Ukrainy powinna rozpocząć budowę „imperium euroazjatyckiego od Dublina po Władywostok”, stając się alternatywą dla chylącego się ku upadkowi Zachodowi. Zdaniem Dugina powstałym w ten sposób mocarstwem powinni kierować Rosjanie. Jak podała stacja CNN, uważa się, że ideologie Dugina, których zwolenniczką była także jego córka, mają istotny wpływ na politykę Kremla.
Czy Dugin na pewno jest taki ważny?
Aleksandr Dugin, którego córka zginęła w sobotę w zamachu bombowym, wcale nie jest tak wpływowy, jak niektórzy uważają i za jakiego on sam chce uchodzić, tym niemniej to zabójstwo będzie podtrzymywało jego mit – pisze na portalu tygodnika „The Spectator” Mark Galeotti autor 24 książek na temat Rosji. Jak wskazał, jest wiele możliwych hipotez na temat tego, komu miało zależeć na jego zabiciu. Istnieją nawet nieuniknione sugestie, że w rzeczywistości było to zabójstwo na zlecenie, którego przyczyną nie była polityka, lecz zwyczajne spory biznesowe. Dugin jest przecież bardzo płodnym pisarzem — pomijając jakość — i znakomitym autopromotorem. Innymi słowy, najwyraźniej w jego agresywnym mistycznym nacjonalizmie jest sporo pieniędzy. Inni natomiast zakładają, że był to atak Kremla, ponieważ chciano uczynić z Aleksandra Dugina symbolicznego męczennika lub też obawiano się tego, że ultranacjonaliści jak on mogliby wzniecić protesty, gdyby Putin wycofał się z wojny na Ukrainie. Jak przekonuje, choć wiele osób na Zachodzie uważa Dugina za „wielki mózg Rosji” lub „Rasputina Putina”, nie jest on jednak i nigdy nie był, szczególnie wpływowy i nie ma żadnych osobistych powiązań z rosyjskim prezydentem. Galeotti uważa, że Dugin jest jednym z całego szeregu „przedsiębiorców politycznych”, którzy próbują przedstawić Kremlowi swoje plany i doktryny, i faktycznie przez chwilę był na fali, bo jego twierdzenia o cywilizacyjnym przeznaczeniu Rosji i statusie euroazjatyckiego narodu były wygodne przy racjonalizowaniu zagarnięcia ziem na Donbasie. Później jednak Dugin przestał być dla Putina przydatny.
Kto winny?
Rosyjska FSB podała, że rozwiązała sprawę śmierci córki Aleksandra Dugina. Według rosyjskich służb zginęła ona w wyniku zamachu przeprowadzonego przez ukraińskie służby specjalne, a mianowicie obywatelka Ukrainy Natalie Wowk. W oświadczeniu FSB mowa jest również o tym, że po przeprowadzonej zdalnie eksplozji samochodu Duginej rzekoma sprawczyni opuściła Rosję wraz z córką, wjeżdżając z obwodu pskowskiego w Rosji na terytorium Estonii. „Propaganda Rosji znowu tworzy fikcyjne światy” – ocenił na Twitterze Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, komentując twierdzenia FSB. „Jako winną eksplozji samochodu propagandzistki Duginej wyznaczono Ukrainkę i jej 12-letnie dziecko” – napisał Podolak. Odnosząc się do twierdzeń FSB, że obywatelka Ukrainy po rzekomym dokonaniu zamachu wyjechała do Estonii, dodał: „dziwne, że na miejscu nie znaleziono wizytówki Prawego Sektora ani wizy estońskiej”. Podolak zapewnił w niedzielę, że Kijów nie ma nic wspólnego z tym zamachem, bowiem Ukraina „nie jest państwem terrorystycznym”.
Do zamachu na Darię Dugin przyznała się niespodziewanie Rosyjska Narodowa Armia Republikańska (RNAR). O czym poinformował w rozmowie z ukraińskim kanałem „Lutowy poranek” były deputowany rosyjskiej Dumy Ilia Ponomariow. Polityk jest zdania, że RNAR jest również odpowiedzialne za wiele akcji partyzanckich prowadzonych w Rosji od czasu wybuchu wojny na Ukrainie. Takich jak pożary i wybuchy w firmach zajmujących się przemysłem wojennym czy w magazynach firm należących do rządu.
Rosyjska gazeta porównała śmierć Duginej do zabójstwa z czasów stalinowskich
Śmierć córki Dugina nastąpiła w czasie, gdy na szczytach władzy w Rosji zaczęły się konflikty wywołane niepowodzeniami w wojnie z Ukrainą – ocenia Julia Łatynina, publicystka niezależnej „Nowej Gaziety”. Porównuje ona tę sytuację do zabójstwa w 1934 roku Siergieja Kirowa, które stało się dla Józefa Stalina pretekstem do czystek i masowych represji. „Taka śmierć jak najbardziej może być rezultatem kłótni o władzę na Kremlu, a jednocześnie – pretekstem do totalnych represji. Wraz z przegrywaniem na froncie reżim zacznie nie tylko dzielić się na frakcje, ale też stawać się coraz bardziej okrutny. Wojnę popiera już teraz nie tak wielu Rosjan. Tylko terror może sprawić, że zaakceptowana zostanie powszechna mobilizacja” – ocenia Łatynina. Publicystka zastrzega, że za przedwczesne uważa wskazywanie, kto stoi za zabójstwem Duginej. „W obecnej napiętej atmosferze możliwe jest po prostu wszystko. Jeśli jednak jest to operacja wywiadu wojskowego Ukrainy, to niezrozumiałe jest, dlaczego za swój pierwszy cel obrali nie kogoś z wojskowych, kto mordował w Buczy” – zauważa komentatorka. Argumentuje, że śmierć Dugina, a tym bardziej jego córki, nie znalazłaby uznania wśród wahających się sojuszników Ukrainy na Zachodzie.” – dodała. Łatynina nazywa przy tym Dugina postacią „znaczącą”, ale „pozostającą na marginesie”, człowiekiem, „który bardzo wiele mówił, ale o niczym nie decydował”.
Zdarzenie skomentował Putin
Podła, okrutna zbrodnia przerwała krótkie życie Darii Duginy, utalentowanej osoby o prawdziwie rosyjskim sercu — życzliwym, kochającym, czułym i otwartym” – czytamy w oświadczeniu prezydenta Rosji. Putin podkreślił, że Dugina służyła ojczyźnie i „czynami dowiodła co to znaczy być rosyjską patriotką”.
Komentarz Dugina
Ojciec Darii, który był w miejscu eksplozji, miał ze względu na słaby stan psychiczny trafić do szpitala. W poniedziałek pojawiło się w internecie oświadczenie, które podobno on sam miał wydać. „Była piękną prawosławną dziewczyną, patriotką, korespondentką wojenną i filozofem. Wrogowie Rosji podstępnie ją zabili… Ale my, nasz naród, nie damy się złamać nawet tak nieznośnymi ciosami. Chcieli zmiażdżyć naszą wolę krwawym terrorem wobec najlepszych i najbardziej bezbronnych z nas. Ale nie uda im się to. Niech moja córka i teraz inspiruje synów naszej Ojczyzny” – skomentował.
Powiązania Dugina z europejską prawicą
Dugin nawiązywał kontakty z działaczami europejskiej prawicy m.in. z francuskim skrajnie prawicowym myślicielem Alainem de Benoist. Ale też z Belgami Jeanem-Françoisem Thiriartem i Yvesem Lacoste. Zapraszał też do Rosji już w latach 90 działaczy skrajnie prawicowego węgierskiego Ruchu na rzecz Lepszych Węgier oraz greckiego Złotego Świtu. Szczególnym uwielbieniem w Polsce zdaje się go darzyć rozpowszechniający jego przetłumaczone na polski książki XPortal, którego redaktorem naczelnym jest były koordynator struktur mazowieckich ONR Bartosz Bekier. Jak informuje agencja Ansa – Aleksandr Dugin utrzymywał przed kilkoma laty relacje z niektórymi włoskimi skrajnie prawicowymi politykami, przede wszystkim z liderem Ligi Matteo Salvinim, którego w ubiegłym roku ochoczo zapraszał do Warszawy Jarosław Kaczyński w celu podtrzymania politycznego sojuszu na arenie europejskiej. Odnotowuje, że Dugin wyrażał też uznanie dla przywódczyni prawicowej partii Bracia Włosi Giorgii Meloni. Jak zauważa Ansa, Dugina łączą z Włochami „więzi i znajomości”.
Agencja zaznacza, że polityk Ligi Gianluca Savoini przedstawił mówiącego doskonale po włosku Dugina Matteo Salviniemu. Byli potem ze sobą w kontakcie, a w 2016 roku to Dugin przeprowadził wywiad z goszczącym w Moskwie Salvinim dla telewizji rosyjskiego ministerstwa obrony.
Dwa lata później doradca Putina wyraził zadowolenie z powołanego wtedy w Rzymie rządu Ligi i Ruchu Pięciu Gwiazd. „Razem z nim wygrał naród, w tej nowej walce z elitami, by odnaleźć swoją tożsamość” – stwierdził w 2018 roku Dugin, cytowany przez Ansę.
Odnotowuje ona, że sympatia ideologa Kremla dla Ligi i jej lidera zaczęła słabnąć po upadku tego rządu w 2019 roku. Dugin skrytykował wówczas Salviniego za jego przemianę w duchu „atlantyckim i liberalnym” oraz ocenił, że lider Ligi utracił sens „prawdziwego populizmu”.
PAP/ALF