shutterstock
Okazuje się, że bezwzględny uścisk tzw. Polskiego Ładu może coraz silniej wyciskać soki z kolejnych grup polskiego społeczeństwa.
Najbiedniejsi emeryci i renciści wcale nie skorzystają na rozwiązaniach Polskiego Ładu – zwraca uwagę organizacja przedsiębiorców Business Centre Club.
Według informacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych: „Z powodu wymienionych zmian w przepisach, świadczenia za styczeń 2022 r. w przybliżeniu do 483 zł – będą wypłacone w tej samej kwocie jak wypłacane za grudzień 2021”. Wynika to z faktu, że osoby o najniższych świadczeniach emerytalnych także obecnie nie płacą od nich podatku PIT. Ta grupa jest liczna i wynosi około 30 tys. osób. Opłacają one składkę zdrowotną tak jak dotychczas, a nie wypracowały stażu uprawniającego do minimalnej emerytury.
Ich sytuacja się więc teoretycznie nie zmienia – ale ponieważ ceny w Polsce wciąż rosną, faktycznie będą oni jeszcze biedniejsi niż dotychczas
BCC postuluje, aby uporządkować i uczytelnić rozwiązania Polskiego Ładu dla emerytów i rencistów oraz rodziców wychowujących samotnie dzieci. W sferze informacyjnej panuje bowiem chaos oraz niepewność co do rezultatów tych zmian, które zaczęły już obowiązywać od 1 stycznia 2022 r.
Podniesienie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł oraz II progu podatkowego do 120 tys. zł spowoduje, iż powinni skorzystać na tym emeryci pobierający świadczenia poniżej 5 tys. zł. brutto – uważa BCC. Skorzystaliby jednak więcej, gdyby nie podniesienie składki zdrowotnej, która w przypadku emerytur ma wynieść 9 proc i nie może być odliczona. Emeryci pobierający świadczenia w wysokości poniżej 5 tys. zł brutto, jak szacuje ZUS stanowią blisko 94 proc. populacji świadczeniobiorców. Najbardziej zwiększą się emerytury w przedziale 2500-2750 zł brutto. Ci emeryci powinni otrzymać do 2219 zł więcej w skali całego roku.
W poniedziałek, 10 stycznia na konferencji prasowej w kancelarii premiera ujawniono, że minister finansów podpisał rozporządzenie zmieniające technikę poboru zaliczek na podatek dochodowy od osób fizycznych. Wedle zapowiedzi rządu, ma to oznaczać, że emeryci i renciści, których wysokość świadczenia wynosi pomiędzy 4920-12 800 zł, będą mieć obliczaną zaliczkę na podatek oraz składkę na ubezpieczenie zdrowotne na starych zasadach.
W związku z tym, wedle zapowiedzi rządu dla tej grupy świadczeniobiorców wprowadzenie zasad Polskiego Ładu ma być neutralne, a emerytury i renty nie będą im pomniejszanie. Dotyczyć to ma populacji 6 proc. emerytów i niespełna 2 proc. rencistów pobierających świadczenia z ZUS. Osoby, które otrzymały pomniejszone wypłaty emerytury lub renty za styczeń, w lutym mają otrzymać wyrównanie. Tu z kolei BCC zwraca uwagę, iż należy wyjaśnić, czy rozporządzenie ministra finansów, które de facto zmienia wysokość podatków dla wybranej grupy podatników jest zgodne z ustawą ordynacja podatkowa.
BCC, który jako organizacja przedsiębiorców, generalnie niespecjalnie pochyla się nad losem emerytów i rencistów, wskazuje, że w Polsce ich wciąż przybywa (ok. 8,2 mln osób) – o 1,5 proc., czyli o blisko 200 tys. osób rocznie, przy jednoczesnym spadku o ok. 200 tys. liczby osób w wieku produkcyjnym. Przedsiębiorcy martwią się więc rekordowymi wpłatami na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, które już przekroczyły 312 miliardów złotych w 2021
r. Ale znaleźli i pozytyw – ucieszyła ich likwidacja przez rząd PiS w 2022 r. tzw. 14 emerytury w wysokości 1000 zł, kosztującej podatników 11 mld zł. W 2021 r. ponad 9 mln emerytów otrzymało to świadczenie. „Było ono dodatkowe i miało charakter pozasystemowy” – krytykuje BCC. W zależności od wysokości podstawowej emerytury było przyznawane w kwocie od 51 do 1251 zł brutto.
Jak widać, BCC znalazło sojusznika w PiS – i obóz „dobrej zmiany” bez ceregieli po cichu zlikwidował 14 emeryturę.