10 lipca 2024

loader

Gospodarka 48 godzin

Ułomne informowanie

Obserwujemy konsekwentny spadek sądowej ochrony prawa do informacji, co dotyka również dziennikarzy, którzy na co dzień korzystają właśnie z dostępu do informacji publicznej. Na przestrzeni lat instytucje publiczne znalazły metody przewlekania odpowiedzi na wnioski, co spowodowało, że w ramach jednej sprawy może dochodzić do kilku postępowań z rzędu, które trwają łącznie kilka lat. Nawet jeżeli sprawa kończy się korzystnie dla wnioskodawcy, informacja jest już nieaktualna – stwierdza raport Watchdog na temat prawa do informacji w Polsce, autorstwa prawniczki Pauli Kłucińskiej. Dodatkowo, rozstrzygając o udostępnianiu informacji, sądy administracyjne niechętnie odnoszą się do prawa do informacji jako prawa człowieka. Sądy nie sięgają po art. 19 Międzynarodowego Paktu Praw Politycznych i Obywatelskich, art. 10 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wartości, a nawet po przepis konstytucyjny, za to dopuszczają nieudostępnianie informacji na podstawie uznaniowych pojęć niemających oparcia w przepisach obowiązującego prawa, jak ,,dokument wewnętrzny’’, ,,dokument roboczy’’, czy ,,nadużycie prawa dostępu do informacji’’. Inny problem, to uznawanie kalendarzy  osób pełniących funkcje publiczne za ,,dokument wewnętrzny’’. W jednej ze spraw dotyczącej nieudostępnienia kalendarza prezes Trybunału Konstytucyjnego, sieć Watchdog wniosła skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Prawo do informacji w Polsce jest również ograniczane poprzez wprowadzanie do odrębnych ustaw kolejnych przepisów uniemożliwiających jego realizację. W 2021 r. zmieniono art. 156 Kodeksu postępowania karnego, co spowodowało, że decyzja o udostępnieniu akt zakończonego postępowania przygotowawczego należy wyłącznie do prokuratora (dotychczas co najmniej część dokumentów można było uzyskać na wniosek o udostępnienie informacji). Prawo do informacji ograniczano również wtedy, kiedy to właśnie rzetelna informacja była najistotniejsza dla społeczeństwa. Prawo do informacji było bowiem jednym z pierwszych praw, które po wybuchu pandemii zostało ograniczone przepisem ustawy zwykłej, gdy zawieszono terminy w postępowaniach administracyjnych, w tym terminy na udostępnianie informacji. Jednocześnie władze lokalne zaczęły ograniczać obywatelom wstęp na konstytucyjnie jawne posiedzenia swoich organów. Z kolei w związku z sytuacją migracyjną na granicy polsko-białoruskiej, na terenie części Polski ogłoszono stan wyjątkowy i wprowadzono zakaz wstępu na ten obszar między innymi dziennikarzom oraz ograniczono dostęp do informacji publicznej. Wydano również ustawę o budowie zabezpieczenia granicy państwowej, w której zastrzeżono, że informacje o parametrach  muru na granicy nie stanowią informacji publicznej i nie podlegają udostępnieniu. Ograniczony dostęp do obszaru strefy przy granicy z Białorusią wciąż obowiązuje, tyle tylko, że aktualnie ma to miejsce na podstawie przepisu ustawy zwykłej i wydanego do niej rozporządzenia.

 

Nowsze wagony

Przewoźnik PKP Intercity podpisał z poznańską fabryką H. Cegielski umowę na modernizację 90 wagonów pasażerskich. Wartość zamówienia wynosi 495 mln zł.  Najmłodsze z modernizowanych wagonów mają 30 lat. Pierwsze z nich, po remontach  pojawią się na torach w przyszłym roku. W unowocześnionych wagonach pasażerowie skorzystają z klimatyzacji, automatycznych drzwi oraz toalet z zamkniętym obiegiem. Będzie też monitoring oraz oznaczenia w alfabecie Braille’a. Wózki jezdne zostaną wymienione na  cichsze.

Andrzej Leszyk

Poprzedni

Odnawialne źródła energii nam nie wystarczą

Następny

Czy w Polsce może zwyciężyć demokracja?