Gdy rządziła PO, korupcja była stale ograniczana. Już pierwszy rok rządów PiS sprawił, że korupcja się rozhulała. Ciągła erozja praworządności i demokratycznego nadzoru stworzyła warunki do rozkwitu korupcji na najwyższych szczeblach władzy.
25 stycznia 2022 r. został opublikowany Indeks Postrzegania Korupcji w sektorze publicznym w świecie, zawierający wyniki badań na ten temat. Polska w tym rankingu zajęła dopiero 43. miejsce. Trzy lata temu wypadła lepiej, zajmując 36.
Indeks ten (The Corruption Perceptions Index – CPI) opracowuje i publikuje od 1995 r. Transparency International – Globalna Koalicja Przeciw Korupcji z siedzibą w Berlinie. Obecnie obejmuje on 180 krajów.
Indeks ma charakter złożony (agregatowy), a jego wartości lokują się na skali od 0 do 100. 100 to najwyższa ocena – kraj bez korupcji, ze stabilnym systemem politycznym, wysoką efektywnością regulacji dotyczących zapobiegania konfliktom interesów oraz sprawnym funkcjonowaniem instytucji publicznych. Indeks mierzy postrzeganie poziomu korupcji w sektorze publicznym opierając się na 13 różnych badaniach eksperckich i biznesowych.
Badania dotyczyły głównie łapownictwa, nieprawidłowości w wykorzystaniu funduszy publicznych dla celów prywatnych, protekcyjnego wykorzystywania kontaktów z urzędami dla prywatnych korzyści, nepotyzmu w służbie cywilnej, ale także i pozytywnych działań państwa w walce z korupcją. Każde z tych 13 badań kończyło się oceną wyrażoną liczbowo a sam indeks był ich średnią ważoną.
W 2009 r. zajmowaliśmy aż 49. miejsce, pięć lat później już 35. W Indeksie 2016 (za rok 2015 r.) – 29!. Postęp był więc wyraźny. Ale już w rankingach 2017 r. i 2018 r. mamy spadek na 36. miejsce. Aż o osiem lokat. A w 2020 r. spadek o kolejnych 9 miejsc w rankingu!. W aktualnym indeksie – pozycja bez zmian.
Czołówka rankingu światowego to Dania, Finlandia i Nowa Zelandia po 88 pkt. oraz Singapur, Norwegia i Szwecja – po 85 pkt. Poziom wartości indeksu tej grupy to zatem 85 – 88 pkt. Kolejna czwórka krajów o wartości indeksu powyżej 80 pkt to Szwajcaria, Holandia, Luksemburg i Niemcy.
Wartość Indeksu Postrzegania Korupcji dla Danii wynosi 88 (a więc nie idealne 100), a dla Polski tylko 56. Taki jest obecnie nasz dystans do najlepszych. 32 punkty różnicy!. Indeks i pełny raport można znaleźć: www.transparency.org/cpi
We wstępie do raportu za 2021 r. podkreśla się, że ukazuje on ponury obraz korupcji na świecie. Większość krajów poczyniła niewielki lub żaden postęp w walce z korupcją w ciągu prawie dwudziestu lat, a ponad dwie trzecie krajów wykazuje indeks na poziomie poniżej 50 (ich średnia to 43). Według raportu Transparency International 2021, od 2012 roku tylko 25 krajów wykazało postęp w zwalczaniu korupcji a w 23 krajach wystąpił nawet regres.
W Zachodniej Europie i Unii Europejskiej średnia wartość indeksu to 66 (Polska – o 10 pkt. mniej). Nasz kraj plasuje się na poziomie Gruzji.
Rosja zajmuje w Indeksie Postrzegania Korupcji dopiero 140 miejsce (pogorszenie o 11 miejsc). Chiny usytuowały się zaś na 66 miejscu (rok temu na 78). USA zajęły 28 (dwa lata temu 21) pozycję.
Ostatnie miejsca zajmują – od 176 do 180 – Jemen, Wenezuela, Somalia, Syria i Sudan Południowy, z wartością indeksu 11-16 pkt.
Wśród krajów, które od 2012 roku wykazały postęp, spośród nowych członków UE jest tylko Estonia. Wśród tych, które odnotowały regres są między innymi Kanada, Nikaragua i Australia.
W Europie liderem w ograniczaniu poziomu korupcji w sektorze publicznym jest od wielu lat Dania. Spośród nowych krajów UE przed nami są Estonia (wysokie 16. miejsce) oraz Litwa (34), Łotwa (37) i Słowenia (41). Obecnie za nami są pozostali nowi członkowie UE: Czechy (50 pozycja), Słowacja (58), Chorwacja (64), Rumunia (68), Węgry (75) i Bułgaria (82). Inne kraje z regionu wschodniego zajęły następujące lokaty: Białoruś (84), Ukraina (124), Mołdawia (108) i Gruzja (49).
Patrząc na badania poziomu postrzegania korupcji w sektorze publicznym w ujęciu makroregionalnym warto odnotować, że w Ameryce Łacińskiej najgorszy wynik zaobserwowano w Wenezueli (indeks o wartości 14), w Unii Europejskiej – w Bułgarii, w Europie Wschodniej i Środkowej Azji – w Turkmenistanie, na Bliskim Wschodzie i Afryce Północnej – w Syrii, w regionie Azji i Pacyfiku – w Korei Północnej i Afganistanie, w Afryce Subsaharyjskiej – w Sudanie Południowym.
W raporcie ubiegłorocznym wiele gorzkich słów padło pod adresem szeroko rozumianej opieki zdrowotnej, zwłaszcza w kontekście COVID-19. Według raportu korupcja jest powszechna, od przekupstwa za testy na COVID-19, leczenie i inne usługi zdrowotne, po zamówienia publiczne na sprzęt medyczny. Analiza wykazała, że korupcja odciąga fundusze od bardzo potrzebnych inwestycji w opiekę zdrowotną pozostawiając społeczności bez lekarzy, sprzętu, leków, a w niektórych przypadkach bez kliniki i szpitali. Ponadto, brak przejrzystości w wydatkach publicznych zwiększa ryzyko korupcji i nieskutecznego reagowania na kryzys.
Badania pokazują też, że korupcja nadal osłabia demokrację, nawet podczas pandemii. Kraje o wyższym poziomie korupcji zazwyczaj najgorzej sobie radzą z regułami demokracji i naruszeniami praworządności podczas zarządzania kryzysem COVID-19. Wydają też mniej na zdrowie. Według słów przewodniczącej Transparency International pani Delia Ferreira Rubio, COVID-19 to nie tylko kryzys zdrowotny i gospodarczy. To kryzys korupcyjny – i to taki, z którym obecnie nie potrafimy sobie poradzić.
W raporcie ubiegłorocznym sporo uwagi poświęcono także Polsce. Z wynikiem 56 pkt. Polska znacząco spadła w Indeksie Postrzegania Korupcji. Według raportu, partia rządząca krajem konsekwentnie promuje reformy, które osłabiły niezależność sądów, Stała erozja praworządności i demokratycznego nadzoru stworzyła warunki do rozkwitu korupcji na najwyższych szczeblach władzy.
W raporcie czytamy też: w czasie trwania pandemii krajowy ustawodawca zmienił i uchylił wiele ustaw, wykorzystując kryzys jako pretekst do przeforsowania niebezpiecznych przepisów. Parlament ograniczył również dostęp do informacji dla obywateli i dziennikarzy oraz umożliwił nieprzejrzyste wydatkowanie środków publicznych związanych z pandemią. Próba zapewnienia bezkarności urzędnikom, którzy złamali prawo w związku z pandemią, a także brutalne (tak stwierdzono w raporcie) rozprawienie się policji z pokojowo nastawionymi demonstrantami praw kobiet, zwiększyły napięcie w kraju i ujawniły intencje partii rządzącej do dalszego umacniania swojej władzy mimo rosnącego niezadowolenia społecznego. Poprzez niedawny sprzeciw wobec UE, która uznała rządy prawa za warunek uzyskania funduszy unijnych, polscy przywódcy polityczni narazili na szwank demokrację i reformy antykorupcyjne.
Raport, podsumowując ten wątek stwierdza, że w Polsce przywódcy rządowi wykorzystują kryzys COVID-19 do osiągnięcia korzyści politycznych, podważając demokrację, prawa człowieka i wysiłki antykorupcyjne.
Warto wspomnieć o metodologii, a zwłaszcza wyborze źródeł danych. Według raportu, każde źródło danych używane do skonstruowania Indeksu Postrzegania Korupcji musi spełniać następujące kryteria, aby kwalifikować się jako ważne. 1. Mierzy ryzyko korupcji i jej postrzeganie korupcji w sektorze publicznym, 2. Jest oparte na wiarygodnej i prawidłowej metodologii, 3. Pochodzi z renomowanej organizacji, 4. Pozwala na wystarczające zróżnicowanie wyników, 5. Ranking znacznej liczby krajów uwzględnia wyłącznie oceny ekspertów krajowych lub przedsiębiorców, 6. Jest regularnie aktualizowane.
Indeks Postrzegania Korupcji za 2021 jest obliczany na podstawie 13 różnych źródeł danych z 12 różnych instytucji, które rejestrują postrzeganie korupcji w ciągu ostatnich dwóch lat. Aby kraj mógł być ujęty w tym indeksie, minimum trzy źródła muszą ocenić ten kraj. Wynik danego kraju jest następnie obliczany jako średnia wszystkich standaryzowanych wyników dostępnych dla tego kraju.
Transparency International publikuje także okresowo Globalny Barometr Korupcji dla krajów Unii Europejskiej. Tym razem, pod hasłem: „Ludzie martwią się niekontrolowanymi nadużyciami władzy”. Jak piszą autorzy w swoim raporcie związanym z Barometrem: Kraje UE znane są z tego, że są bogate, stabilne i demokratyczne, ale ten czysty obraz podważają jednak różne kwestie, od nierówności regionalnych i erozji praworządności po problemy związane z korupcją.
Nowy Globalny Barometr Korupcji Transparency International w UE 2021, to jedno z największych i najbardziej szczegółowych badań opinii i doświadczeń ludzi związanych z korupcją w całej Unii. Rozmawiano z ponad 40.000 osób we wszystkich 27 krajach UE. Wyniki tych badań ukazują, że prawie jedna trzecia ludzi uważa, że korupcja w ich kraju rozwija się, a dalsze 44 proc., że sytuacja się nie poprawia. Wyniki te podważają wizerunek krajów UE jako miejsca uczciwości.
Jak piszą autorzy – wyniki te wzywają do natychmiastowych i skoordynowanych działań przeciwko narastającemu problemowi. Na Cyprze i Słowenii ponad 50 proc. osób uważa, że korupcja w ich krajach wzrosła w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Ponad 35 proc. osób taki pogląd wyraża w Holandii, Polsce, na Węgrzech, Portugalii, Chorwacji i Rumunii. Średni odsetek w UE wynosi 32 proc. Najniższe (poniżej 20 proc.) odnotowano w Finlandii, Estonii, Słowacji i Luksemburgu. Raport jest dostępny na stronie Transparency International.
Według tekstu Barometru, ludzie w UE coraz bardziej przyglądają się bliskim relacjom między biznesem i rządem. Gdy nie jest jasne, jakie więzi mają decydenci ze środowiskiem biznesowym, istnieje ryzyko, że polityki i regulacje są tworzone na rzecz wąskich interesów prywatnych a nie dla dobra wspólnego. Badania ujawniły, że około 50 proc. osób uważa, iż łapówki lub koneksje są powszechnie stosowane przez firmy w celu zabezpieczenia zyskownych kontraktów rządowych, a duże firmy często unikają płacenia podatków. Powyżej 65 proc. uważa tak w Słowenii, Bułgarii, Cyprze, Czechach i Chorwacji. W Polsce – 61 proc. Jedynie poniżej 30 proc. populacji uważa tak w Finlandii, Danii i Szwecji.
Badania prowadzone w ramach Barometru Korupcji UE wykazały, że prawie dwie trzecie mieszkańców Unii Europejskiej uważa, że korupcja w rządzie jest w ich kraju problemem. Pogląd ten pogłębia powszechne przekonanie o bezkarności – tylko 21 proc. osób uważa, że urzędnicy karani są za korupcję. W połowie krajów UE za najbardziej skorumpowanych uważani są premierzy i parlamentarzyści. W drugiej połowie: dyrektorzy biznesowi i bankierzy. Wysokim zaufaniem, jeśli chodzi o odporność na korupcję cieszą się: policja, samorządowcy i sądy. Tak uważa 60 proc. mieszkańców UE.
Ważną i wrażliwą kwestią jest tu dostęp do usług publicznych, zwłaszcza do opieki zdrowotnej. Chociaż wskaźnik przekupstwa w tym sektorze jest relatywnie niski (7 proc.), to jednak około 30 proc. osób korzystało z osobistego kontaktu, aby uzyskać dostęp do opieki zdrowotnej, edukacji i innych usług publicznych. Przeliczając ten wskaźnik na całą populację Unii Europejskiej daje to 106 mln osób.
Barometr Korupcji UE 2021 zwraca także uwagę na dane dotyczące nadużycia władzy w celu uzyskania korzyści lub przewagi seksualnej. Często odbywa się to w zamian za usługi publiczne. Ok. 75 proc. mieszkańców UE uważa, że zdarza się to co najmniej od czasu do czasu, ale tylko 7 proc. przyznaje, że doświadczyło tego bezpośrednio, lub zna kogoś kto tego doświadczył.
Podzielone są opinie w UE jeśli chodzi o bezpieczeństwo zgłaszania korupcji; około 50 proc. uważa, że zgłaszających spotka odwet, a więc tylko połowa, że to jest bezpieczne. Ale mieszkańcy Unii mają nadzieje na poprawę. Prawie dwie trzecie uważa, że zwykli ludzie mogą coś zmienić w walce z korupcją.
Barometr formułuje na koniec 7 zaleceń dotyczących różnych sposobów walki z korupcją. Zachęcam do ich lektury.
Indeks Postrzegania Korupcji 2021
1 Dania 88
1 Finlandia 88
1 Nowa Zelandia 88
4 Norwegia 85
4 Singapur 85
Otoczenie Polski
41 Słowenia 57
43 Włochy 56
43 Polska 56
43 Saint Lucia 56
45 Botswana 55