Rolnicy, sadownicy, rybacy, budowlańcy i inne grupy zawodowe pracujące pod gołym niebem – wszyscy oni mogą być szczególnie zagrożeni.
21 marca rozpoczęła się astronomiczna wiosna – a z nią wiążą się prace sezonowe wykonywane na otwartej przestrzeni. To idealny moment, by przypomnieć jak ważna jest profilaktyka i zachęcić wszystkie osoby pracujące na otwartej przestrzeni: rolników, sadowników, rybaków, budowlańców, ale również działkowców do ochrony przed słońcem.
Jak wynika z danych Krajowego Rejestru Nowotworów w ciągu ostatnich 15 lat odnotowano w Polsce podwojenie liczby nowych przypadków tak zwanych niebarwnikowych raków skóry, czyli innych niż czerniak, których główną przyczyną była nadmierna ekspozycja na działanie promieni słonecznych.
- Rolnicy i sadownicy to jedna z głównych grup zawodowych narażonych na zachorowanie na raka skóry, w tym na raka kolczystokomórkowego. Szkodliwość promieni słonecznych przez Polaków kojarzona jest głównie z opalaniem podczas wypoczynku. Niestety tego samego zagrożenia nie zauważamy już, gdy chodzi o pracę i aktywność na zewnątrz. Dlatego apelujemy: podczas wykonywania prac w polu czy ogrodzie chrońcie skórę przed słońcem, a wszystkie niepokojące zmiany konsultujcie z dermatologiem lub onkologiem. Nie pracujcie na raka! – zwracają uwagę organizatorzy kampanii edukacyjnej RAK UV.
– Słońce bez odpowiedniej profilaktyki może być dla nas naprawdę niebezpieczne. Raki skóry to najczęściej występujące nowotwory złośliwe u człowieka o białym kolorze skóry. Stanowią 30 proc. wszystkich rozpoznawanych nowotworów złośliwych. Do najczęstszych zaliczamy raka podstawnokomórkowego stanowiącego 80 proc. zachorowań, natomiast na drugim miejscu plasuje się rak kolczystokomórkowy stanowiący 15 – 20 proc. Ponad 90 proc. nowotworów niebarwnikowych skóry jest bezpośrednio związanych z promieniowaniem ultrafioletowym – mówi prof. dr hab. n. med. Piotr Rutkowski kierownik Kliniki Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaków Narodowego Instytutu Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie.
Rak kolczystokomórkowy (SCC) to nowotwór złośliwy wywodzący się z komórek nabłonka płaskiego, zaliczany do niebarwnikowych nowotworów skóry. Przyczyną jego rozwoju jest w dużej mierze szkodliwe oddziaływanie promieniowania ultrafioletowego UV. Rak kolczystokomórkowy różni się od tzw. raków płaskonabłonkowych, które mogą powstać w tkankach miękkich, w ustach, gardle czy płucach.
Są eksperci, którzy straszą, że po 60 roku życia ponad połowa polskich seniorów zachoruje na raka skóry, a wśród nich kilka tysięcy będą stanowiły osoby z rakiem kolczystokomórkowym, w tym m.in. rolnicy, sadownicy, ogrodnicy, rybacy, pracownicy budowlani oraz działkowcy i seniorzy z gmin wiejskich i miejsko-wiejskich, którzy przez całe swoje życie zawodowe na niego „pracowali”. Może minąć nawet 50 lat od pracy w warunkach szkodliwych, do zdiagnozowania choroby.
Według Krajowego Rejestru Nowotworów w Polsce, w 2018 roku odnotowano 14 180 zachorowań na niebarwnikowe nowotwory skóry (6 795 u mężczyzn i 7 385 u kobiet). Nowsze dane są nieznane. - Niestety dane epidemiologiczne nie są pełne. Na podstawie danych chorobowości można szacować, że w Polsce jest to około 40 – 50 tys. zachorowań rocznie. Są to głównie przypadki nierejestrowane, które są z reguły operowane lub leczone miejscowo przez dermatologów, czy chirurgów plastyków. Mimo tego, że rak kolczystokomórkowy charakteryzuje się powolnym wzrostem i początkowo wygląda niegroźnie, to późno zdiagnozowany może prowadzić do destrukcji otaczających tkanek oraz przerzutów do węzłów chłonnych i innych narządów. Dlatego apelujemy, by nie bagatelizować żadnych zmian skórnych, ponieważ w przypadku chorób nowotworowych wczesna diagnostyka ma kluczowe znaczenie dla zdrowia i życia pacjenta – zwraca uwagę prof. Piotr Rutkowski.
Istotnym elementem w profilaktyce raka skóry jest samoobserwacja, która powinna odbywać się przynajmniej raz w miesiącu. Polega ona na sprawdzeniu skóry pod kątem nowych zmian – oraz obserwacji wcześniejszych. W przypadku pojawienia się niepokojących zmian pobiera się wycinek, który następnie przechodzi przez badanie histopatologiczne.
W większości przypadków leczenie polega na wycięciu zmiany wraz z marginesem zdrowych tkanek – jest to tak zwany złoty standard – który można zastosować w większości przypadków, szczególnie przy wczesnym wykryciu choroby. Zabieg ten nie jest możliwy w przypadku zaawansowanej choroby lub ze względu na lokalizację nowotworu. Takie osoby leczone są paliatywnie, czyli objawowo. W leczeniu wykorzystuje się radioterapię, leczenie bólu, opatrywanie ran nowotworowych oraz chemioterapię.
– Pacjentów, u których nie można zastosować leczenia chirurgicznego w Polsce jest około 100. W takich przypadkach korzysta się z metod, które nie zawsze przynoszą oczekiwane efekty, a dodatkowo mogą być zbyt obciążające dla pacjenta i powodować inne niepożądane skutki np. w przypadku chemioterapii może dojść do niewydolności nerek. Pacjenci z zaawansowanym rakiem kolczystokomórkowym skóry to głównie osoby starsze powyżej 65 roku życia, które cierpią na inne schorzenia towarzyszące. Z tego powodu większość z nich nie może przyjmować chemioterapii stosowanej w praktyce klinicznej. Dla tych chorych jest nadzieja w postaci tzw. immunoterapii systemowej, która bardzo dobrze działa u pacjentów w wieku podeszłym. Niestety obecnie w Polsce nie jest ona refundowana, ale wierzymy, że to niebawem się zmieni i będziemy mogli tych pacjentów leczyć skutecznie zgodnie z najnowszą wiedzą medyczną – dodaje prof. Rutkowski.
O ochronie przed słońcem nie powinniśmy pamiętać tylko na wakacjach nad morzem. Powinien ją stosować każdy kto wychodzi z domu i narażony jest na oddziaływanie promieni ultrafioletowych – a szczególnie osoby pracujące na świeżym powietrzu w sektorach takich jak rolnictwo, czy sadownictwo, które przez cały sezon wiosenno-letni spędzają dużo czasu na zewnątrz.