1 grudnia 2024

loader

Historia Jakuba

Dramat Tadeusza Słobodzianka okazał się idealną podstawą scenariusza monodramu – zachęcała do tego forma opowieści, której narratorem jest tytułowy Jakub. Zaczyna się przecież ten tekst od słów charakterystycznych dla klasycznego teatru jednego aktora: „Opowiem wam moją historię”. Spektakl w Ateneum zamyka bliźniacze zdanie: „Oto moja historia”.

Łukasz Lewandowski nie pierwszy raz podejmuje zadanie ukazania tej historii na scenie. Uczynił to wcześniej w prapremierowym wystawieniu dramatu na Scenie na Woli Teatru Dramatycznego (reż. Ondrej Spišak, 2017). Dramatyzm opowieści splatał się w tym przedstawieniu z żywiołowym humorem, łagodzącym przeżycia Jakuba, malowane przez Łukasza Lewandowskiego wyrazistą kreską – najpierw w tonacji zabarwionej burleską, potem w coraz poważniejszej tonacji serio. Tym razem, w twórczej współpracy z reżyserką Aldoną Figurą zmaga się sam z przeszłością i przyszłością bohatera, jeszcze silniej wydobywając udrękę jego osamotnienia.

Nie wszystko z wieloosobowego dramatu Słobodzianka udało się  zachować. Wypadły siłą rzeczy sceny zbiorowe, jak choćby malowniczy i ważny epizod inscenizacji Sądu Salomonowego przez siostry zakonne, ale ocalało wiele postaci. Po drodze bowiem, od pierwszego do końcowego zdania monodramu – bagatela – narrator na krótką lub dłuższą chwilę wciela się w kilkanaście albo i więcej postaci.

To zawsze wielkie ryzyko, kiedy aktor staje przed takim zadaniem, ale w interpretacji Łukasza Lewandowskiego sprawia to wrażenie naturalności i oczywistości. Płynność przechodzenia od postaci do postaci, od sceny do sceny przy minimalistycznej scenografii, w której jedynym sprzętem pozostaje czarne, drewniane krzesło, może wprawiać w zachwyt. Czymże to krzesło się nie staje? Konfesjonałem, balią, biskupim stolcem, amboną – wszystkim. Dzięki formalnej czystości i spoistości spektaklu, idealnemu wyczuciu formy, czytelna staje się kluczowa idea dramatu Słobodzianka, odsłaniającego zmagania bohatera z podwójną tożsamością, katolickiego księdza i Żyda podejmującego próbę ich scalenia nie tyle poza religiami i tradycjami, ile ponad nimi. To utopijne dążenie nie może się powieść, a zanim dojdzie do głosu na plan pierwszy wychyną traumy polsko-żydowskiej przeszłości, eksplodując emocjonalnym kazaniem księdza Jakuba o niewykorzenionym polskim antysemityzmie.

Dramat Słobodzianka wiele zawdzięcza autentycznej historii księdza Romualda Jakuba Waszkinela-Wekslera, który jako człowiek dojrzały dowiaduje się o swym żydowskim pochodzeniu. Jako dziecko uratowany z warszawskiego getta dorasta w polskiej rodzinie i nagle – niespodziewanie dla siebie – staje się człowiekiem o dwóch tożsamościach. Historia Jakuba jednak nie jest dramatem faktu, ale daleko idącym przetworzeniem losu pierwotnego bohatera, a chodzi w niej o odpowiedź na pytanie: kim jestem? Jak wymknąć się z pułapki zastawionej przez historię i ludzi. Jak być u siebie na równi w polskiej, jak i żydowskiej rodzinie? Jedni i drudzy oczekują wyłączności. Okazuje się, że nie wystarczy odpowiedzieć na to pytanie: „Jestem człowiekiem”. Otoczenie żąda szczegółów. Pyta o rasę, narodowość, płeć, wyznanie, przynależność klasową, zawodową, ciągle oczekuje samookreślenia.

Nie brakuje w tej historii momentów wstrząsających: groza rzezi wołyńskiej, kazirodczy gwałt dokonany przez katolickiego księdza, sąsiedzki mord na ukrywających się podczas wojny Żydach. To Noam, stryj z izraelskiej rodziny Jakuba ujawnia szczegóły tej zbrodni w zeznaniu dla Instytutu Yad Vashem. Jej ofiarami padli jego najbliżsi. Łukasz Lewandowski nie boi się wyrazistych środków ekspresji: kiedy czyta wyznanie Noama, nie kryje łamiącego się głosu i łez. Momenty porażającej trwogi łagodzi aktor chwilami o jawnie humorystycznym ujęciu – czasem bywa bliski nawet środkom używanym przez parodystów, nigdy jednak nie przekracza granicy dobrego smaku. Tak balansując między skrajnymi emocjami maluje wizerunek bohatera zawieszonego między dwoma światami, dwoma rodowodami, dwoma rodzinami i trudnymi do uzgodnienia wersjami historii. Poruszający i ważny dramat w perfekcyjnym wykonaniu. 


HISTORIA JAKUBA Tadeusza Słobodzianka, reż. Aldona Figura, scenografia i kostiumy Joanna Zemanek, występuje Łukasz Lewandowski, scena 61 Teatru Ateneum, premiera 13 stycznia 2024.

[Przedpremierowo: Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna im. Cypriana Norwida w Zielonej Górze, 26 listopada 2024].

Tomasz Miłkowski

Poprzedni

Wspólny los, wspólna droga, wspólna przyszłość 

Następny

Imperium znów kontratakuje. Rządy prawa silniejszego